Nasi eksporterzy jabłek wierzą, że w najbliższym czasie wznowią kontakty handlowe z Rosją na poziomie sprzed sierpnia 2014 roku, czyli wprowadzenia przez Moskwę embarga.
Nasi eksporterzy jabłek wierzą, że w najbliższym czasie wznowią kontakty handlowe z Rosją na poziomie sprzed sierpnia 2014 roku, czyli wprowadzenia przez Moskwę embarga.
Polscy przedsiębiorcy już od trzech lat prowadzą w Rosji i na Ukrainie akcję pod hasłem "Jabłka codziennie", która we wtorek została podsumowana w agencji Rossiya Segodnya.
Jak informuje portal polish.ruvr.ru Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP podczas spotkania wyraził nadzieję, że sukces kampanii będzie sprzyjać wznowieniu ścisłej współpracy rosyjsko-polskiej, która ucierpiała z powodu wprowadzonego przez władze w Moskwie embarga na import żywności z UE.
- Nadzieje i oczekiwania mają także rosyjscy odbiorcy i przedsiębiorcy. Każdy kryzys, nawet najtrudniejszy, kiedyś się skończy. Wierzę, że już niebawem wrócimy do naszych dobrych relacji, które panowały do sierpnia 2014 roku - powiedział szef ZSRP.
Uczestniczący w konferencji Paweł Paradowski, przedstawiciel jednego z polskich eksporterów owoców podkreślił, że jeśli Rosja przedłuży embargo o rok, to europejskie
firmy będą musiały szukać nowych rynków zbytu.
- Rynki nie tolerują zastoju, dlatego polscy producenci będą musieli znaleźć nowe kanały zbytu. Chcielibyśmy pracować z naszymi dawnymi partnerami z Rosji, ale jeśli nie będzie takiej możliwości, to nie będzie innego wyboru jak tylko nawiązywać kontakty na innych rynkach - powiedział.
- Wszyscy tutaj jesteśmy za tym, żeby embargo nie istniało. Ale nasz wpływ na politykę jest niewielki. Co możemy zrobić, to robimy i utrzymujemy dobre relacje z partnerami rosyjskimi - zakończył Maliszewski cytowany przez polish.ruvr.ru