Peter F. Gontha, nowy ambasador Indonezji w Polsce zapowiada, że będzie zabiegał o co najmniej dwukrotne zwiększenie wymiany handlowej z Polską. W rozmowie z PAP mówi m.in. o imporcie jabłek i nabiału.
Peter F. Gontha, nowy ambasador Indonezji w Polsce zapowiada, że będzie zabiegał o co najmniej dwukrotne zwiększenie wymiany handlowej z Polską. W rozmowie z PAP mówi m.in. o imporcie jabłek i nabiału.
Obecnie roczna wartość polsko-indonezyjskiej wymiany handlowej wynosi zaledwie 850 mln dolarów, w tym nadwyżka Indonezji to ponad 300 mln dolarów. Ambasador przekonuje jednak, że oba kraje mają potencjał, by zwiększyć obroty.
- Mogę obiecać, że podczas mojej kadencji naszym celem będzie zwiększenie wymiany handlowej o 300 proc. Wierzę, że Polska i Indonezja bez problemu powinny osiągnąć wymianę o wartości co najmniej 1,5-2 mld rocznie - zadeklarował dyplomata, który objął stanowisko w połowie stycznia 2015 roku.
W ostatnich latach Indonezja importowała z Polski głównie produkty przemysłu chemicznego, maszyny czy produkty pochodzenia zwierzęcego, m.in. nabiał. Z kolei Polska sprowadzała maszyny, wyroby przemysłu chemicznego, wyroby przemysłu lekkiego i artykuły rolno-spożywcze.
Zdaniem ambasadora Indonezja mogłaby w najbliższych latach zwiększyć import polskiego nabiału, polskich produktów rolnych, owoców, specjalistycznych technologii czy sprzętu obronnego.
Wśród owoców wymienia głównie jabłka, których eksport ucierpiał po wprowadzeniu w sierpniu 2014 roku rosyjskiego embarga. - To konieczność. Grzechem byłoby, gdybyśmy tego nie robili. Rozmawiałem już z przedstawicielami władz indonezyjskich linii lotniczych Garuda. Są gotowi transportować jabłka z Polski przez Amsterdam - wyjaśnił.
Jak dodał, prowadzone są rozmowy z dużymi sieciami handlowymi, m.in. z Carrefourem w Indonezji w sprawie importu świeżych polskich owoców i warzyw. - Chcielibyśmy zacząć importować polskie mleko w proszku. Problemem są kwoty - mówi Gontha.
Co sześć miesięcy w Indonezji ustala się kwoty dla importerów. Te na pierwsze półrocze są już wyznaczone, więc do końca czerwca nie ma możliwości sprowadzenia mleka w proszku z Polski. Jednak jest to możliwe w drugiej połowie roku.