Jak i dlaczego warto kleić łuszczyny rzepaku?
Łuszczyny rzepaku bezerukowego, czyli w praktyce niemalże wszystkie odmiany uprawianego w naszym kraju, mają wysoką podatność na przedwczesne otwieranie się. Ryzyko przedwczesnego osypywania się nasion wzrasta wraz ze spadkiem wilgotności łuszczyn, szczególnie poniżej 15 proc., czyli wraz ze zbliżaniem się żniw.
Łan rzepaku, jak i pojedyncze rośliny, są zawsze nierównomiernie dojrzałe, nawet pomimo przeprowadzanej wcześniej desykacji, co wynika ze zmienności w obrębie pola. Rośliny, które przedwcześnie zakończą wegetację otwierają łuszczyny i osypują się, co prowadzi do pomniejszania się zbieranego z pola plonu.
Kiła kapusty atakuje rośliny rzepaku
Jest wiele czynników dodatkowo sprzyjających przedwczesnemu otwieraniu się łuszczyn. Są to: wysoka temperatura połączona z opadami deszczu, wyleganie łanu, ulewne deszcze, grad, szkodniki i choroby grzybowe.
Aby przeciwdziałać zjawisku pękania łuszczyn powinno stosować się preparaty sklejające łuszczyny, co pozwoli chronić z trudem wypracowany przez rok potencjalny plon. Zabiegi należy wykonywać, gdy łuszczyny zaczną zmieniać kolor z zielonego na seledynowy, ale są wciąż elastyczne, tzn. po wygięciu w kształt litery V nie pękają, lub lekko pękają, ale nie wysypując nasion.
W praktyce jest to czas na 3-4 tygodnie przed zbiorem. W późniejszym terminie sklejanie jest już mało skuteczne.
Substancje sklejające oparte są na naturalnych substancjach (np. żywicach) lub syntetycznym lateksie. Można je stosować samodzielnie lub wraz z środkiem do desykacji. Aby skutecznie pokryć łuszczyny rzepaku desykantem powinno się stosować duże ilości cieczy roboczej, przynajmniej 300 l/ha.
Czasami potrzebną ilość wody można zmniejszyć, gdy oprysk wykonywany jest w trakcie rosy. Jednak większa ilość cieczy roboczej, to większa szansa, że preparat trafi tam gdzie powinien - na wszystkie łuszczyny.
Część rolników, chcąc zaoszczędzić, świadomie rezygnuje ze sklejaczy. Niestety, w wielu przypadkach jest to bardzo złudna oszczędność, bo straty plonu wynikłe z niezastosowania bardzo często mogą przewyższyć i to wielokrotnie koszt zabiegu.
W moim gospodarstwie od 5 lat stosowane są substancje sklejające, a ich skuteczność była już testowana nie raz, głównie przez ulewy i niewielkie gradobicia, które często odwiedzają północne Mazowsze jak i resztę kraju w połowie lipca.