Inspektorzy śledzą ziemniaki. Pola na kwarantannie
Przenoszeniu chorób sprzyja wysadzanie bulw "od sąsiada" lub zakup ziemniaków wysadzanych jako niekwalifikowane - przestrzegają inspektorzy ochrony roślin i nasiennictwa.
Kontrole bulw ziemniaków to jeden z corocznych, jesiennych obowiązków Inspekcji.
Z ziemniakiem jak z jajkiem
"Podlegają jej producenci, którzy są zarejestrowani w urzędowym rejestrze podmiotów profesjonalnych i posiadają indywidualny numer producenta: markety, sklepy, hurtownie, centra dystrybucji, targowiska i giełdy - podmioty zajmujące się sprzedażą hurtową oraz detaliczną bulw ziemniaka. Inspektorzy kontrolują także miejsca żywienia oraz podmioty, które zakupiły i wysadziły materiał sadzeniakowy kwalifikowany, wobec którego prowadzone jest postępowanie wyjaśniające, tzw. śledzenie, prowadzone w celu określenia źródła i zasięgu porażenia, w tym zidentyfikowania materiałów, które powinny być poddane kontroli fitosanitarnej" - precyzuje Wojewódzki Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Gorzowie Wielkopolskim.
Zwraca uwagę m.in. na zagrożenie bakteriozą pierścieniową, poważną chorobą powodowaną przez bakterie Clavibacter sepedonicus i często występującą bezobjawowo. Powoduje duże straty w uprawie, a jej wykrycie możliwe jest tylko poprzez badanie laboratoryjne.
Głównym źródłem infekcji są porażone bulwy ziemniaka, ale bakteria może być przenoszona także na workach, sprzęcie rolniczym czy w przechowalni.
Załadunek ziemniaków pod okiem inspektorów. Dlaczego?
Śluzak (brązowa zgnilizna lub brunatna zgnilizna ziemniaka) wywołany przez bakterię Ralstonia solanacearum w większości przypadków również bezobjawowo poraża rośliny, co często widoczne jest dopiero w kolejnych sezonach uprawy.
"Jeżeli pobranie prób kończy się wynikiem pozytywnym, czyli wykryciem bakterii, najskuteczniejszą metodą zwalczania jest nałożenie kwarantanny na porażone pole i objęcie kontrolą całego gospodarstwa. Takie postępowanie określone jest decyzją wydaną przez wojewódzkiego inspektora ochrony roślin i nasiennictwa, w której szczegółowo opisane są sposoby postępowania" - zaznacza gorzowski Inspektorat.
Jak zapewnia, często kontrole obejmują podmioty, które zakupiły niewielkie ilości sadzeniaków ziemniaka i są zużywane na bieżąco na potrzeby własne rodziny.
"Problemem może być brak takich bulw po reprodukcji w gospodarstwie domowym. W takim przypadku decyzje o odstąpieniu od kontroli podejmuje wojewódzki inspektor po dogłębnej analizie zagrożenia odrębnie dla każdego przypadku" - wyjaśnia WIORiN.
W przypadku prowadzenia śledzeń u podmiotów wpisanych do rejestru przedsiębiorców, takie działania są kontynuowane natomiast w każdym przypadku. Ponadto kontrolą wyjaśniającą objęci są także dystrybutorzy ziemniaka. Chodzi o ustalenie wykazu odbiorców, którzy zakupili śledzoną partię kwalifikowanych sadzeniaków ziemniaka.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz