4 godziny na przyoranie obornika? Izby biją na alarm
Ekoschematy planowane w nowej unijnej Wspólnej Polityce Rolnej mogą kosztować rolników dużo dodatkowej pracy i pieniędzy. Czy za każdym razem gospodarz zdąży przyorać rozsypany obornik w 4 godziny i potwierdzić to aplikacją?
W związku z zakończonymi konsultacjami publicznymi projektu Planu Strategicznego Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027, Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych przekazał wiele uwag do dokumentu. Istotne zastrzeżenia zgłosił do ekoschematów.
KRIR ma wiele uwag do projektu Planu Strategicznego WPR
I tak np. w zakresie "Zimowych pożytków dla ptaków" proponowane założenie praktyki w takiej formie jest zdaniem samorządu rolniczego nie do przyjęcia. Brak zbioru zasianych roślin w danym roku jest bowiem sprzeczny z zasadami pracy rolnika.
"Dodatkowo w związku z brakiem możliwości stosowania środków ochrony roślin może doprowadzić do znacznego zachwaszczenia pola. Prawdziwi rolnicy nie będą korzystać z tego ekoschematu, natomiast będzie stanowiło do podstawę do nadużyć przez pseudorolników. Wnioskujemy więc o wykreślenie tej praktyki" - zastrzegła KRIR.
Jeśli chodzi o praktyki ograniczające emisję amoniaku, izby wskazują, że potwierdzenie, iż obornik został przyorany w ciągu 4 godzin będzie leżało po stronie rolnika za pośrednictwem stosownej aplikacji. W ocenie samorządu rolniczego gospodarz już jest zbyt mocno obciążany dodatkowymi obowiązkami.
W dodatku nie wszyscy korzystają biegle z aplikacji internetowych, a i swobodny dostęp do sieci nie jest zapewniony na terenie całego kraju.
Izba chce wyższego wsparcia dla uprawy strączkowych i przetwórstwa
"Ponadto wykonanie ww. praktyki powinno być potwierdzone oświadczeniem rolnika. Przyoranie obornika na gruntach ornych w ciągu 4 godzin od aplikacji może być niewykonalne. Proponujemy o wydłużenie do 12 godzin możliwości przyorania obornika w okresie 15 kwietnia do 15 września, a w pozostałą resztę roku do 24 godzin. Ponadto zasadne jest, aby to rolnik sam decydował o terminie wywozu nawozów naturalnych na pole. Rolnicy, tak jak przy stosowaniu oprysków, doskonale wiedzą, kiedy można wywieźć obornik czy gnojowicę. Terminy stosowania obornika i gnojowicy powinny być uzależnione od warunków pogodowych i glebowych" - przekazuje KRIR.
Inną praktyką nie do zaakceptowania jest według izb ta przewidująca pasy uprawne wolne od środków ochrony roślin i nawozów. Pozostawienie dwóch wolnych o powierzchni 20 proc. będzie bowiem skutkować zwiększonym zachwaszczeniem na całej plantacji.
Brak stosowania środków ochrony roślin narazi zatem uprawy na choroby i działania szkodników.
"Praktyka ta doprowadzi do obniżenia uzyskanych plonów oraz obniży jakość zebranego ziarna, szczególnie stosowanie pasów wewnątrz uprawy. Dodatkowo obowiązek obsiewania pasów innym gatunkiem niż pozostała część działki jest utrudnieniem czasochłonnym oraz spowoduje dodatkowe nakłady finansowe. Stanowi to ograniczenie dla gospodarstw nasiennych. Ponadto nie będzie możliwa do zrealizowania w niektórych regionach Polski ze względu na duże rozdrobnienie gospodarstw" - argumentuje KRIR.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz