Test GPS Switch w rozsiewaczu Amazone ZA-TS Profis Hydro
O tym, jakie oszczędności może dać rozsiew nawozów z zastosowaniem maszyny mogącej automatycznie zmieniać szerokość roboczą, wie już spora grupa naszych rolników. Postanowiliśmy więc sprawdzić, na jakim poziomie w praktyce następuje zmiana dawki po wyłączeniu jednej sekcji rozsiewu.
Nasz test redakcyjny przeprowadziliśmy w połowie kwietnia 2015 r. przy okazji rozsiewu drugiej dawki azotu w pszenicy na polu znajdującym się w Żabikowie koło Środy Wielkopolskiej. Saletrę amonową aplikował rozsiewacz Amazone ZA-TS 4200 Profis Hydro należący do firmy Tech-Kom oferującej sprzęt renomowanego niemieckiego producenta w naszym kraju. Operatorem zestawu Fendt 936 Vario i wspomnianej maszyny był Bartosz Sobczyński, pracownik firmy Tech-Kom.
GPS Switch w rozsiewaczu
Odpowiadając jednym zdaniem, jest to automatyczny system firmy Amazone pozwalający w czasie pracy opryskiwacza, siewnika lub rozsiewacza ograniczać do minimum nakładki odpowiednio: cieczy roboczej, nasion i nawozów. Korzyści wynikające z zastosowania GPS Switch dostrzeżemy nawet na prostokątnym polu z idealnie rozlokowanymi ścieżkami technologicznymi.
Przykładowo rozsiewacz automatycznie zakończy pracę w optymalnym punkcie przy wjeżdżaniu na uwrocie, a także precyzyjnie włączy tarcze i otworzy zasuwę, gdy będziemy z niego wyjeżdżać, znajdując się już w kolejnej ścieżce przejazdowej. Choćby tylko na tym dokładnym rozpoczynaniu i kończeniu pracy przy uwrociach zyskamy sporo na eliminacji nakładek, które przy pracy na oko zdarzają się praktycznie zawsze. Przekłada się to na przenawożenie tych miejsc, co często prowadzi do obniżenia plonów. Co ważne, GPS SwitchPoint pozwala dopasować punkt włączania i wyłączania rozsiewu granul pod konkretny nawóz. Standardowo jest on ustawiony na połowę szerokości roboczej.