John Deere 8RX ma cztery fabryczne gąsienice
John Deere na targach Agritechnica 2019 zaprezentował po raz pierwszy zaktualizowane flagowce ze sztywną ramą. Nowe ciągniki z rodziny 8R rozpoznamy z daleka po wyraźnie zmodyfikowanej bryle maski i formie zawartych na niej oznaczeń.
Wzrok przykuwa także zmodernizowany szkielet kabiny, a w szczególności dach. Najistotniejszą zmianą jest jednak zupełnie nowa odmiana serii 8R. Do ciągników z czterema kołami i ciągników z dwoma gąsienicami dołączyły modele z czterema gąsienicami. Noszą one symbol 8RX i mogą być wyposażone w wózki o szerokości 41 lub 76 cm. Przy większych gąsienicach powierzchnia styku z gruntem przekracza 4,5 m2.
Charakterystyczny wygląd nowych ciągników opracowano we współpracy z ekspertami z kalifornijskiego studia projektowego BMW Designworks. W silnikach dużych zmian nie ma. Nieco prężniejsze muskuły w porównaniu z poprzednikiem ma największy model 8R 410. Generuje on bowiem 410 KM mocy nominalnej i blisko 460 KM mocy maksymalnej z załączonym power boostem.
John Deere bez EGR i DPF
Dostępne skrzynie biegów, a także parametry hydrauliki i udźwig tylnego podnośnika pozostały na niezmienionym poziomie. Hamulce tylnej osi zostały wzmocnione, dzięki czemu przednie nie są teraz potrzebne nawet przy prędkości 50 km/h. Producent jednak umożliwia ich obecność na życzenie klienta.
W kabinie wzrok przyciąga m.in. bogate, o 60% silniejsze ledowe oświetlenie robocze oraz nowy, opcjonalny, bardzo zaawansowany fotel operatora Active Seat II z elektrycznie modulowanym zawieszeniem z licznymi bajerami, np. funkcją dwustrefowego masażu.
Warto wyróżnić także dostępny w bogatszej wersji wyposażenia, znany już z serii 6R, dżojstik CommandPro. Producent podkreśla także opcję bardzo wysokiej klasy nagłośnienia z dotykowym panelem zarządzania w podsufitce, podwojenie wydajności klimatyzacji oraz jej przeniesienie z dachu kabiny pod podłogę w celu uzyskania znaczącego zmniejszenia hałasu na stanowisku operatora.