W regionie mają zniknąć obostrzenia związane z ASF
Do połowy stycznia 2023 roku mają zniknąć w regionie świętokrzyskim obostrzenia związane z ASF. - Mam nadzieję, że nasz wniosek zostanie uwzględniony przez Komisję Europejską i cały teren województwa będzie czysty od wirusa - powiedział Bogdan Konopka, wojewódzki lekarz weterynarii.
Podczas konferencji prasowej Zbigniew Koniusz, wojewoda świętokrzyski podkreślił, że w regionie zmniejsza się "front bitwy" z ASF.
ASF pod lupą NIK: nieskuteczna masowa depopulacja dzików
- Pewne wyłączenia następują w rejonach, które były objęte swego rodzaju kwarantanną i obostrzeniami sanitarnymi, w tej chwili już przestają istnieć. Kolejnych spodziewamy się na początku przyszłego roku. Myślę, że najpóźniej do końca stycznia całe województwo będzie rejonem czystym od ASF - powiedział.
20 grudnia obostrzenia związane z ASF w strefie czerwonej przestały obowiązywać w 4 powiatach: staszowskim, buskim, pińczowskim i części powiatu kieleckiego.
- To wiąże się z ułatwieniami dla rolników i weterynarii. W strefie czerwonej byliśmy zobligowani wykonać co najmniej 4 kontrole w roku na danym obszarze. W tej chwili będą to dwie kontrole. Kolejnym ułatwieniem jest to, że nie musimy pobierać prób krwi, żeby udokumentować, że na danym terenie nie ma ASF; pobrano 3 tys. próbek w ciągu roku - podkreślił Konopka. Dodał, że w strefie pierwszej (niebieskiej) rolnik nie będzie musiał również wykonywać badań przed ubojem na użytek własny.
Ekspert poinformował, że do tej pory na terenie województwa odstrzelono prawie 6 tys. dzików i pobrano ponadto 120 próbek od dzików padłych. Wszystkie dały wynik ujemny.
Po 20 grudnia strefa czerwona obostrzeń obowiązuje nadal w powiecie włoszczowskim oraz w części powiatu koneckiego i kieleckiego. - Będziemy wnioskować poprzez głównego lekarza weterynarii do Komisji Europejskiej o zniesienie obostrzeń na tych obszarach. Powinno to nastąpić do połowy stycznia. Mam nadzieję, że w połowie stycznia przyszłego roku czerwonej strefy obostrzeń związanych z ASF w regionie już nie będzie – mówił wojewódzki lekarz weterynarii.