Tuczniki przed sprzedażą nie będą musiały być badane?
Hodowcy trzody chlewnej, jak poinformowało wczoraj (21 października) Polskie Radio "Radio Dla Ciebie", mogą wkrótce zostać zwolnieni z obowiązku badania krwi tuczników przed sprzedażą. Ułatwienia te nie dotyczyłyby jednak wszystkich rolników zajmujących się hodowlą i produkcją świń.
Hodowcy i producenci świń, którzy posiadają pogłowie większe niż 1000 sztuk, mają zostać zwolnieni z obowiązkowych badań świń przed sprzedażą. Jak informuje PR RDC, trwają prace nad programem, który zwolniłby ich z tego obowiązku. Miałby on obowiązywać w przyszłym roku.
- Dzięki temu rolnicy zaoszczędziliby na przetrzymaniu zwierząt, a my na badaniach - mówił w Radiu Dla Ciebie mazowiecki wojewódzki lekarz weterynarii Paweł Jakubczak.
Sprawdź aktualne ceny warchlaków w Europie
Hodowcy i producenci świń mają bowiem wiele innych obowiązków, które muszą spełnić, na czele z zasadami bioasekuracji.
- Jest to czas na zadanie sobie pytania przez rolników, czy w tej chwili muszę i nieodzownym jest hodowanie dwóch świń - kontynuował w rozmowie Paweł Jakubczak.
Rolnicy, którzy utrzymują w swoim gospodarstwie kilka świń hobbystycznie tylko do tzw. celów domowych, mogą mieć duży problem ze spełnieniem zasad bioasekuracji a tym samym uniknięciem afrykańskiego pomoru świń.
- Mamy świadomość że duże gospodarstwa to były dwa ogniska. Reszta to były 10, 20, 50 sztuk. Może warto się zastanowić nad wstrzymaniem się od hodowli trzody rok, może dwa - kontynuował w PR RDC Paweł Jakubczak.
- Więcej aktualnych informacji na temat afrykańskiego pomoru świń będzie można znaleźć w najnowszym wydaniu magazynu Hoduj z Głową Świnie. ZAPRENUMERUJ