Tuczniki nadal przynoszą zysk
Producenci tuczników zajmują się tym już od ponad 25 lat. W tym czasie wielokrotnie zmieniali wielkość stada, powiększali i modernizowali budynki. Obecnie kupują miesięcznie 400 warchlaków o najwyższym statusie zdrowotnym i sprzedają niemal 5 tys. tuczników w ciągu roku.
Produkcja tuczników obecnie znajduje się na granicy opłacalności. Ignacy Cichoński przyznaje, że w jego przypadku ratuje go własne zboże. Czasami musi dokupić ziarno, ale zdarza się to rzadko. Gdyby cała pasza miała pochodzić z zakupu pewnie już dawno produkowałby nieekonomicznie.
Hodowca roku wygrał samochód terenowy Toyota Hilux
Producenci kupują warchlaki z Danii w wadze 28-30 kg. Zanim zamówią prosięta firma pośrednicząca w tym zakupie podaje im numer kolczyka, dzięki czemu wspólnie z lekarzem weterynarii sprawdzają status zdrowotny stada z którego one pochodzą.
Wspólnie z lekarzem weterynarii podejmują ostateczną decyzję. Jeśli program profilaktyczny stosowany na fermie macierzystej im odpowiada zamawiają warchlaki. Jeśli nie, proszą firmę o podanie kolejnego numeru stada.
Cena skupu tuczników sprzedawanych przez Ignacego Cichońskiego w pierwszej połowie marca za kg w wadze bitej ciepłej wynosiła 5,20 zł. Do tej kwoty należy doliczyć premię, która przysługuje w momencie, kiedy średnia mięsność całej sprzedanej partii tuczników przekracza 67 procent.
Więcej informacji na temat produkcji tuczników w gospodarstwie Aleksandry oraz Ignacego Cichońskich można znaleźć w Hoduj z Głową Świnie nr 2/2016. ZAPRENUMERUJ