Tuczniki będą drogie. Chiny chcą importować wieprzowinę z UE

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Mirosław Lewandowski | lewandowski@apra.pl
20-03-2017,10:15 Aktualizacja: 20-03-2017,10:03
A A A

Wieprzowina z Unii Europejskiej będzie trafiać do Chin co najmniej do 2025 roku. Tak wynika z informacji podanych przez Komisję Europejską. Mimo że nasz kraj nie może wysyłać mięsa do tego kraju w związku z ASF to jednak jest to bardzo dobra informacja dla producentów tuczników.

Trzoda chlewna w Unii Europejskiej zawdzięcza swoje wysokie ceny przede wszystkim eksportowi wieprzowiny poza granice Wspólnoty. W 2016 r., jak informują analitycy Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej, wyniósł on aż 2,8 mln ton to jest o 28 proc. więcej niż rok wcześniej.

Wieprzowina z UE trafia głównie do Chin, które są motorem napędowym dla tego rynku we Wspólnocie. Wynika to z modernizacji i reorganizacji chińskiego sektora produkcji związanego z likwidacją niemal 11 mln macior.

prosięta, ceny prosiąt, tuczniki, żywiec wieprzowy

Cena tuczników w Niemczech bez zmian, ale rośnie w innych krajach

Wieprzowina co roku w pobliżu Wielkanocy oraz majowego weekendu drożeje. Wpływa na to większy popyt na tuczniki. I dzięki temu właśnie, mimo że cena tych zwierząt w Niemczech nie uległa zmianie, w Polsce oraz innych krajach Unii Europejskiej...

Eksport wieprzowiny w drugiej połowie ubiegłego roku był gorszy niż w pierwszej, kiedy wyniósł 528 tys. ton. Przyczyniły się do tego spowolnienia chińskiej gospodarki oraz niekorzystny kurs euro. Większym zainteresowaniem cieszyła się wówczas wieprzowina z USA i Kanady. Mimo to wzrósł o niemal 40 proc. w porównaniu do tego samego okresu sprzed roku. W 2017 r. ma spaść o 9 proc., ale nadal pozostanie na rekordowym poziomie powyżej 2,5 mln ton.

Kraje UE w tym głównie Niemcy, Hiszpania i Dania powiększyły swój eksport do Chin trzykrotnie. Polska niestety nie należy do tego grona w związku z występowaniem u nas afrykańskiego pomoru świń. Jednak odczuwamy korzyści wynikające z takiej sytuacji, ponieważ dzięki niej możemy wysłać więcej naszej wieprzowiny na unijny rynek.

- Przyszłość polskich ale także europejskich hodowców trzody chlewnej wisi na jednym cienkim sznurku, którym są Chiny. Jeśli zmniejszą bądź zawieszą one import wieprzowiny czy to ze Stanów Zjednoczonych czy z Unii Europejskiej będziemy mieć katastrofę - przestrzega Marian Kapłon, prezes Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej.

Komisja Europejska podaje jednak na podstawie chińskich źródeł, że import unijnej wieprzowiny będzie utrzymywał się na wysokim poziomie wynoszącym około 900 tys. ton rocznie aż do 2025 roku. To z pozoru długi okres, ale zdaniem analityków KZP-PTCH eksporterzy z UE oraz Stanów Zjednoczonych powinni rozpatrywać ten rynek jako krótkoterminowy.

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA