Rolnicy utrzymujący świnie w cyklu otwartym protestowali w środę 9 września w Piotrkowie Trybunalskim. Domagali się pomocy rządu w związku z pandemią koronawirusa.
Rolnicy hodujący trzodę w cyklu otwartym nie mogą się ubiegać o finansowe wsparcie, na pokrycie strat związanych z epidemią koronawirusa. Producenci apelowali o pomoc podczas protestu, który odbył się w środę 9 września w Piotrkowie Trybunalskim.
Protest hodowców trzody chlewnej miał charakter pokojowy i uczestniczyło w nim około 150 osób.
Nie doszło do zablokowania ulic miasta. Protestujący chcieli tylko zwrócić uwagę na swoje problemy.
Rolnicy hodujący trzodę w cyklu otwartym nie mogą się ubiegać o finansowe wsparcie, aby pokryć straty związane z epidemią koronawirusa – czytamy na stronie internetowej TVP3 Łódź.
Firmy w ramach tarczy antykryzysowej mogły ubiegać się o wsparcie państwa. Jeden z protestujących rolników podkreślił, że nie dostał nawet złotówki, a ceny skupu tuczników spadły i ogólnie sytuacja wygląda źle.
Cena żywca wieprzowego na europejskim rynku jest zróżnicowana. W Niemczech od dwóch miesięcy pozostaje bez zmian, a w Danii, Francji, Austrii i Belgii wzrosła. Sytuacja na europejskim rynku tuczników pozostaje...
Inny rolnik zapytał dlaczego są dopłaty do hodowli kóz, a nie ma dopłat do tak popularnego w naszym kraju tucznika.
Pandemia nie tylko wpłynęła na funkcjonowanie przedsiębiorstw, ale również na rolnictwo. Tym bardziej, że obecnie chów trzody chlewnej jest mało opłacalny.
Rolnicy w sprawie podziału środków na pomoc w ramach kryzysu związanego z pandemią spotkali się z ministrem rolnictwa w poniedziałek 7 września. Jednak w ich opinii rozmowy z ministrem nic nowego nie wniosły.
- Nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie dlaczego zostaliśmy wykluczeni. W zamian usłyszałem, że przyjeżdżamy tylko po pieniądze, gdy jest źle – żali się Jacek Wlaźlak, członek Izb Rolniczych.
Zdaniem posła Roberta Telusa rząd zapewnił, że sytuacja jeszcze raz zostanie przeanalizowana.
- Minister wyciągnął do rolników rękę i złożył im propozycję. To 315 mln zł pomocy dla hodowców trzody chlewnej dotkniętych kryzysem związanym z pandemią. Chodzi tylko o to, aby w przyszłym tygodniu zebrała się grupa robocza i ustaliła sposób podziału tej kwoty – wyjaśnia poseł Robert Telus.
Rolnicy wyrazili również obawy związane z afrykańskim pomorem świń (ASF). Zapewnili także, że w przypadku braku pomocy protesty mogą się zaostrzyć.
-
Informacje dotyczące hodowli i produkcji trzody chlewnej można znaleźć w dwumiesięczniku "Hoduj z Głową Świnie" ZAPRENUMERUJ