Sektor mięsa potrzebuje racjonalnego wsparcia, które pozwoli utrzymać potencjał produkcji, a następnie szybko go zwiększyć tuż po ustąpieniu epidemii. Taka pomoc daje szansę rozwoju polskim producentom.
Polski sektor mięsa potrzebuje wsparcia, które pozwoli mu utrzymać potencjał produkcji, a następnie szybko go zwiększyć tuż po ustąpieniu epidemii. Taka taktyka może znacząco zwiększyć przychody z eksportu i stać się impulsem stymulacyjnym dla całej krajowej gospodarki.
Epidemia wywołana koronawirusem negatywnie odbija się na światowej gospodarce.
W poniedziałek (30 marca) szefowie dwóch światowych organizacji zrzeszających azjatyckich producentów Food Industry Asia (FIA) i ASEAN Food and Beverage Alliance (AFBA), ostrzegli przed groźbą niedoboru żywności.
Służby weterynaryjne poinformowały o możliwości uzyskania odstępstwa od badań laboratoryjnych świń w kierunku afrykańskiego pomoru świń (ASF). Dotychczas badania te były wykonywane na 7 dni przed przemieszczeniem zwierząt ze stref objętych...
Ich zdaniem może być to skutek obostrzeń administracyjnych, które powodują zrywanie ciągłości kooperacyjnej wytwórców i utrudniają produkcję rolną.
Braki żywności mogą dotyczyć również polskiego rynku, ale przy podjęciu odpowiednich kroków może to być szansa dla polskiego rolnictwa i całej gospodarki - informuje Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej POLPIG (KZP-PTCH POLPIG).
Jak wynika z raportu Komisji Europejskiej przychody z eksportu wzrosły w ciągu roku o ponad jedną czwartą.
Jest to efekt zwiększonego eksportu mięsa wieprzowego, głównie do Chin. W drugiej połowie 2019 r. trafiło tam o 40% wieprzowiny więcej.
Tym samym unijni dostawcy zarobili 15,32 mld euro, czyli o 26% więcej niż w 2018 r.
Obecna sytuacja w Azji najprawdopodobniej wpłynie na dalszy wzrost popytu w tym roku. Władze Chin same zachęcają do zwiększenia eksportu, przez obniżanie norm mięsa.
Zdaniem ekspertów z KZP-PTCH POLPIG powinniśmy zadbać o ciągłość produkcji i logistyki, które są zakłócone przez epidemię zarówno koronawirusa jak i afrykańskiego pomoru świń (ASF).
Ceny skupu tuczników w państwach unijnych stabilizują się. W Niemczech spadki notowań żywca wieprzowego wyhamowały, a nawet nieznacznie wzrosły. Epidemia koronawirusa w początkowym etapie spowodowała masowe wykupywanie...
Wprowadzenie przepisów zachowania odległości między pracownikami na liniach przetwórczych wynoszących 1,5 metra może ograniczyć produkcję w wielu zakładach mięsnych.
Z kolei przepisy dotyczące kwarantanny mogą spowodować niedobór pracowników zarówno w przetwórniach jak i fermach produkujących żywiec.
Eksperci uważają, że racjonalne wsparcie producentów pozwalające im utrzymać potencjał, a następnie szybko go zwiększyć tuż po ustąpieniu epidemii poprzez wzrost przychodów z eksportu, może stać się impulsem stymulacyjnym dla całej polskiej gospodarki.
Aby jednak to spełnić należy zastosować już teraz specjalne zapisy dotyczące kwarantanny, pozwalające na utrzymanie produkcji zwierzęcej i przetwórstwa nawet w szczycie epidemii.
Należy jednocześnie podjąć skuteczną walkę z wirusem ASF, przez wprowadzenie surowszych zasad bioasekuracji, intensywnego odstrzału dzików i zbierania padłych osobników.
Zdaniem przedstawicieli KZP-PTCH POLPIG wsparcie dla sektora mięsnego odbije się na jego kondycji jesienią.
Racjonalna pomoc daje szansę dla krajowych producentów. W przeciwnym razie niedobory żywności mogą dotknąć także polskiego rynku.
-
Informacje dotyczące hodowli i produkcji trzody chlewnej można znaleźć w dwumiesięczniku "Hoduj z Głową Świnie" ZAPRENUMERUJ