Potencjał w produkcji prosiąt rośnie
Biologiczny potencjał loch wciąż wzrasta. W ostatnich latach w tempie 0,3 prosięcia na rok, co daje jedno prosię na 3 lata lub 0,125 prosięcia w miocie więcej.
Prace hodowlane zmierzają do uzyskiwania jak najliczniejszych miotów oraz matek, które są w stanie je odchować. W tym celu firmy genetyczne do 2020 r. planują uzyskać lochy, które mają 16 czynnych sutków, a przez cały okres użytkowania odsadza się od nich 90 prosiąt.
Mioty liczące kilkanaście prosiąt. Co za dużo to niezdrowo?
Jednocześnie ich płodność ma być wyższa niż 16 prosiąt w miocie, a masa urodzeniowa młodych większa niż 1,4 kg.
W ciągu ostatnich 10 lat u znanej francuskiej linii hybrydowej uzyskano postęp dający jej o 0,7 sutka więcej, uzyskując tym samym średnio 15,3 sutka u lochy.
Wzrost liczebności miotów z 10 do 15 prosiąt wpływa jednak negatywnie na średnią masę ciała przy urodzeniu, która obniża się o 500 g. Natomiast odsetek prosiąt pochodzących z licznych miotów ważących mniej niż jeden kg wzrósł z 3 proc. do 15 proc.
Badania potwierdziły zależność pomiędzy niską masą ciała przy urodzeniu, a jej wpływem na wyniki rozrodu w przyszłości. Loszki których masa przy urodzeniu przekraczała 1,4 kg w porównaniu z mniejszymi sztukami rodziły w pierwszym i drugim miocie analogicznie o 0,2 i 0,9 prosięcia więcej. Tym samym przed firmami genetycznymi jeszcze dużo pracy aby pogodzić zwiększenie liczby zwierząt w miocie ze wzrostem ich przyszłej plenności.