Polska wieprzowina czeka na otwarcie azjatyckich rynków
Od dwóch lat dla polskiej wieprzowiny zamknięta jest większość rynków azjatyckich, które są głównym odbiorcą tego mięsa z UE. Eksport z Polski w 2015 roku wzrósł o 5,5 proc., ale udział odbiorców spoza Wspólnoty wyniósł zaledwie 17 proc.
W Polsce wykryto dotychczas ok. 90 przypadków choroby afrykańskiego pomoru świń u dzików - większość w pobliżu granicy z Białorusią. Sytuacja wydaje się opanowana, przede wszystkim wśród zwierząt domowych, gdzie już od roku nie zanotowano nowych przypadków zachorowań.
Produkcja wieprzowiny w UE będzie rosnąć
- Zmniejszono populację dzików w regionie, gdzie występuje choroba, a także przeprowadzono badania tych odstrzelonych. Zależy nam, by kontakt między poszczególnymi rodzinami dzików był jak najmniejszy, aby choroba szerzyła się o wiele wolniej lub doszło do jej zaniku - tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Krzysztof Jażdżewski, zastępca Głównego Lekarza Weterynarii.
Zdaniem ekspertów skutki gospodarcze choroby mogą być odczuwane przez kilka lat. Straty branży wynikające z trwającego od lutego 2014 roku zakazu eksportu wieprzowiny do krajów azjatyckich liczone są w setkach milionów złotych.
Z danych Zespołu Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych (FAMMU/ FAPA) wynika co prawda, że w ubiegłym roku eksport wieprzowiny wyniósł do Azji 404,5 tys. ton i przez rok wzrósł o 5,5 proc., ale spada udział krajów spoza Unii Europejskiej. Jeszcze w 2012 roku stanowiły 45 proc. odbiorców, a w 2015 roku już tylko 20 proc.
- Prowadzimy rozmowy z krajami trzecimi, rynki są otwierane, ale największy wysiłek musimy wkładać w kraje azjatyckie. Dla tych krajów ASF jest chorobą bardzo egzotyczną, więc trudno przekonać zagranicznych partnerów, że mięso wysyłane z Polski jest bezpieczne. Będzie to również obwarowane szeregiem dodatkowych gwarancji, które kosztują. Dlatego w perspektywie roku, dwóch lat, kiedy otworzą się tamtejsze rynki, eksport z pewnością nie będzie tani - przekonuje Jażdżewski.
[WIDEO] Mówi Krzysztof Jażdżewski, zastępca Głównego Lekarza Weterynarii
Wieprzowina w lutym nie była tak tania od 12 lat
Komisja Europejska wskazuje, że w pierwszej dziesiątce importerów unijnej wieprzowiny znajduje się pięć państw azjatyckich, które odpowiadają za 67 proc. sprzedaży do krajów trzecich. Największym odbiorcą są Chiny z Hongkongiem, gdzie trafia 44 proc. produktów wieprzowych.
Rynki te są więc dla polskich producentów bardzo perspektywiczne. Jak podkreśla Jażdżewski, jeśli uda się udowodnić, że poradziliśmy sobie z chorobą i sytuacja jest już opanowana, eksport będzie mógł zostać wznowiony.
- Liczymy na ponowne otwarcie rynku japońskiego, koreańskiego i być może w dłuższej perspektywie chińskiego, choć jesteśmy ostrożni w spekulacjach. Dotychczas nie udało się nawiązać bliskiego technicznego kontaktu, gdzie moglibyśmy rozmawiać o gwarancjach eksportu, wciąż trwają rozmowy o sytuacji w Polsce. Myślę jednak, że Japonia i Korea Południowa w perspektywie najbliższych miesięcy czy roku mogą już rozpocząć import wieprzowiny z Polski - ocenia zastępca Głównego Lekarza Weterynarii.
Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt kraj, w którym wystąpił ASF, nie może eksportować wieprzowiny w okresie dwóch lat od likwidacji choroby. W Polsce sytuacja wydaje się powoli być opanowana, choć w marcu Komisja Europejska zdecydowała o rozszerzeniu strefy zagrożenia o kolejne trzy gminy w pobliżu Białegostoku. Polska bierze też na siebie ciężar zabezpieczenia Europy przed dalszym szerzeniem się ASF z terytorium Ukrainy.
- Jeżeli będziemy wdrażać administracyjne działania, które dotychczas były stosowane, choroba nie powinna się w Polsce rozwijać - podkreśla na koniec Krzysztof Jażdżewski.