Monitoring choroby Aujeszkyego u świń wstrzymany do września
Gospodarstwa trzodowe, które znalazły się w strefie czerwonej i różowej ASF, do końca sierpnia nie będą objęte monitoringiem choroby Aujeszkyego.
Jednym z elementów mogących ograniczyć liczbę nowych ognisk ASF u świń jest zawieszenie monitoringu choroby Aujeszkyego.
ASF w ogniskach zabił w tym roku ponad 7 tysięcy świń
– Zawiesiliśmy go na okres lipca i sierpnia w obszarze objętym ograniczeniami III oraz II, czyli w strefie czerwonej i różowej. Od początku września do końca grudnia będzie on jednak musiał być dokończony – mówi w rozmowie z naszym portalem Krzysztof Jażdżewski, główny lekarz weterynarii.
Dlaczego Inspekcja Weterynaryjna zdecydowała się na ten krok?
– Rolnicy uważają, że część ognisk ASF u świń wybuchła w krótkim czasie po tym, jak pojawił się u nich lekarz weterynarii pobierający próbkę krwi do badań w ramach monitoringu choroby Aujeszkyego – mówi Jażdżewski dodając:
– Mamy tutaj do czynienia ze słowem przeciwko słowu. Lekarze weterynarii twierdzą, że owszem, byli w danym gospodarstwie, ale zachowali wszelkie wymagane zasady bioasekuracji. Hodowcy uważają jednak, że ich zdaniem nie do końca tak było. Jak my po dwóch tygodniach od tej wizyty mamy to rozstrzygnąć?
W efekcie Inspekcja Weterynaryjna postanowiła wyeliminować przynajmniej ten element możliwego szerzenia się wirusa ASF w okresie letnim.
Więcej informacji na temat hodowli i produkcji trzody chlewnej znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ