Dziki dalej będą mogły się swobodnie rozmnażać
Intensywny odstrzał dzików - zdaniem ministra środowiska, prowadzony w ramach polowań oraz odstrzałów sanitarnych przyczynił się do drastycznego zmniejszenia liczebności tego gatunku we wschodniej części kraju.
- Zagęszczenie populacji dzików dla całego kraju, zgodnie z danymi z jesiennej inwentaryzacji, wynosi 0,5 osobnika na kilometr kwadratowy. Zniesiony okres polowań na lochy w ostatnich dwóch latach spełnił swoje zdanie, a zatem nie jest zasadna zmiana powyższego rozporządzenia - czytamy w piśmie przesłanym przez ministerstwo rolnictwa do Mariusza Nackowskiego ze Stowarzyszenia Producentów Trzody Chlewnej Podlasie. (Zobacz pismo)
Hodowcy świń otrzymają nadzwyczajne wsparcie
Ministerstwo rolnictwa uważa również, że zmiana okresu ochronnego przez nowelizację byłaby sprzeczna z ustawą z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt. Zabrania ona uśmiercania zwierząt w okresie stanowiącym 10 proc. czasu trwania ciąży dla danego gatunku, bezpośrednio poprzedzającym planowany termin porodu oraz 48 godzin po porodzie.
- Na podstawie jakiego paragrafu ustawy o ochronie zwierząt wybija się w pień, decyzją powiatowego lekarza weterynarii, prośne i karmiące maciory będące własnością hodowców świń w przypadku stwierdzenia zagrożenia wystąpienia ASF na danym terenie? - pyta Mariusz Nackowski za pośrednictwem Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej.
Afrykański pomór świń, zdaniem Nackowskiego, przysparza zatem Polsce więcej korzyści niż strat. Jego zdaniem zarabiają na nim instytuty, które wykonują badania krwi, lekarze weterynarii wypisujący świadectwa, czy w końcu zakłady mięsne kupujące tańszy surowiec ze stref ASF.
- Hodowcy ze stref ASF póki co tracą , ale to dopiero zaledwie trzy z 16 województw polskich. Wobec czego ASF świń u dzików nadal będzie rozprzestrzeniał się po Polsce zgodnie z życzeniem decydentów, którym ta choroba nie przeszkadzała i nadal nie przeszkadza - stwierdza Mariusz Nackowski.
- Książki warte polecenia: Sygnały świń