ASF w powiecie mieleckim. Dlaczego mamy tyle ognisk?
Liczba ognisk afrykańskiego pomoru świń w tym roku osiągnęła rekordową wielkość. Do 12 października służby potwierdziły łącznie 110 ognisk. Najwięcej z nich wybuchło na Podkarpaciu w powiecie mieleckim.
Liczba ognisk ASF w powiecie mieleckim do 12 października wyniosła 52. Znajdowało się w nich łącznie 3630 świń.
Dlaczego właśnie w powiecie mieleckim wybuchło w tym roku najwięcej ognisk ASF?
- Sytuację w powiecie mieleckim analizujemy wspólnie z Głównym Inspektoratem Weterynarii. Znajduje ona także, co oczywiste, istotne zainteresowanie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi - mówił w rozmowie z naszym magazynem Hoduj z Głową Świnie prof. dr hab. Krzysztof Niemczuk, dyrektor PIW-et PIB w Puławach dodając:
Wiceminister broni myśliwych. Wykonują zadania i walczą z ASF
- Nie znamy jeszcze wszystkich wyników dochodzeń epizootycznych ale jeżeli w jednej miejscowości stwierdzamy zakażenia wirusem "dom w dom", to wiemy jedno na pewno, że nie wszystkie zasady bioasekuracji są przestrzegane z jednakową starannością i z pewnością jest tam wysoce istotna presja wirusa
Podobne zdanie na ten temat ma Jacek Jagiełłowicz, prezes zarządu Agro Gobarto sp. z o.o.
- Analizując liczbę świń w poszczególnych ogniskach wydaje się, że ich przyczyną jest brak przestrzegania zasad bioasekuracji - mówi w rozmowie z nami Jacek Jagiełłowicz.
Ogniska ASF w powiecie mieleckim wybuchają w większości w małych lub bardzo małych gospodarstwach. Zdaniem Jagiełłowicza, wiele wskazuje więc na to, że istnieje zależność między skalą produkcji a świadomością związaną z bioasekuracją.
Hodowca świń mówi co się dzieje w powiecie mieleckim
- Podejrzewam, że zabezpieczenia chlewni są tam niewystarczające. Za tym przemawia również fakt, że zdecydowana większość stad w okolicy do 3 km od tych ognisk jest likwidowana. Gdyby przestrzegały one zasad bioasekuracji wówczas powiatowy lekarz weterynarii, który decyduje o zamykaniu stad w odległości powyżej 3 km, nie podejmowałby takich decyzji - mówi Jagiełłowicz.
Krzysztof Niemczuk, dyrektor PIW-et PIB w Puławach apeluje do wszystkich rolników, zwłaszcza tych z powiatu mieleckiego, o zachowywanie wszystkich zasad bioasekuracji i elementów które na nią się składają.
- Proszę o rozwagę w uczestnictwie w różnych spotkaniach, na które przyjeżdżają zarówno ci, którzy już mieli ASF w swoich gospodarstwach, jak również niestety ci, którzy mogą go mieć. Tylko przerwanie łańcucha epizootycznego, innymi słowy przerwanie dróg, którymi wirus się szerzy, uchroni was drodzy rolnicy, przed koniecznością okresowej likwidacji hodowli świń, w związku ze stwierdzeniem ASF, jak również przed wydłużeniem czasu obowiązywania administracyjnych stref objętych ograniczeniami. Proszę więc o w pełni przemyślane zachowania - podsumowuje Krzysztof Niemczuk.
- Więcej informacji na temat hodowli trzody chlewnej znajdziesz w najnowszym wydaniu magazynu "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ