Wojciechowski: nie będzie ograniczeń w hodowli zwierząt
Wbrew głoszonym w Polsce opiniom, nie wiem skąd wziętym, UE nie zamierza zabraniać ani ograniczać rolnikom hodowli zwierząt, wprowadzać podatku od mięsa, zmuszać rolników do ograniczania emisji CO2, ani do czegokolwiek wbrew ich woli - przekonuje Janusz Wojciechowski.
Unijny komisarz ds. rolnictwa za pośrednictwem Twittera zapewnił jednocześnie, że UE zamierza wykorzystać swój budżet rolny - prawie 400 mld euro - na pomoc i wsparcie dla tych rolników, którzy zapewniają bezpieczeństwo żywnościowe w sposób zrównoważony, przyjazny dla środowiska, klimatu i dobrostanu zwierząt.
Ardanowski: Bruksela chce zabić hodowlę zwierząt w UE
I chce to zrobić pomocą, a nie przymusem. Propagowany przez komisarza Rolniczy Zielony Ład, który ma być wprowadzony w Unii, jest w jego ocenie "stworzony dla rolników", zwłaszcza dla małych i średnich gospodarstw, takich jak w Polsce czy we Włoszech (kraje mają identyczną średnią wielkość gospodarstw - 11 ha).
"Czytam wypowiedzi jak to w rolnictwie jest źle i że winę za to ponosi Zielony Ład, który będzie wprowadzony za dwa lata. A nie przychodzi do głowy, że problemy rolnictwa wynikają nie z Zielonego Ładu, lecz z jego braku? Z tego, że rolnictwo nie wytrzymuje zamiany w przemysł?" - wskazał Wojciechowski.
W odpowiedzi na zarzuty twitterowiczów o potencjalnym zniszczeniu polskiego rolnictwa komisarz uspokajał, że nie jest zagrożone, bo nie jest intensywne i jego emisje są dziś poniżej średniej UE. W rolnictwie bowiem zachód emituje więcej niż wschód. Na zachodzie również są poważne problemy.
"Samobójstwa rolników we Francji, brak następców do przejmowania gospodarstw, przemysłowa hodowla wypierająca tradycyjne gospodarstwa - to jest problem ostrzejszy na zachodzie niż na wschodzie Unii" - stwierdził polityk.
Jak zapewnił, Europa ma nadwyżki żywności, przewaga eksportu nad importem wynosi około 50 mld euro i stale wzrasta. A Zielony Ład obejmujący troską ziemię rolną zapewnić ma bezpieczeństwo na długą przyszłość.
"Pytają mnie niektórzy - a co to jest ta zamiana rolnictwa w przemysł? Jeśli produkcja jaj znika z setek tysięcy gospodarstw i skupia w czterystu kurnikach, w każdym po sto tysięcy kur w klatkach - to jest właśnie zamiana rolnictwa w przemysł" - wyjaśnił Wojciechowski, dodając że chce, żeby np. hodowlą kur mogło się zajmować chociaż dziesięciu rolników w gminie, a nie jeden w powiecie.