Ustawa zabezpieczy rolników przed protestami. Minister zapewnia

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
16-07-2019,8:15 Aktualizacja: 16-07-2019,8:22
A A A

- Proponujemy rozwiązanie zapewniające stabilizację rolnikom. Zabezpieczy ich również, gdy na wieś sprowadzają się mieszkańcy, którzy nie mają nic wspólnego z rolnictwem - mówił Henryk Kowalczyk, minister środowiska.

Posłom z sejmowej komisji rolnictwa i ich gościom polityk opowiadał o projekcie ustawy o minimalnej odległości dla planowanego przedsięwzięcia sektora rolnictwa, którego funkcjonowanie może wiązać się z ryzykiem powstawania uciążliwości zapachowej.

chlewnia, pozwolenia na budowę, trzoda chlewna, projekt ustawy

Projekt ustawy o uciążliwości zapachowej do poprawki

Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej (KZP-PTCH) ma zastrzeżenia do projektu ustawy o uciążliwości zapachowej. Zdaniem ekspertów ten w proponowanym kształcie stanowi przejaw ustawowego i faktycznego...

Dokument niebawem zostanie przesłany na posiedzenie rządu.

- Przede wszystkim w celu uporządkowania i znormalizowania sytuowania, lokowania obiektów hodowlanych proponujemy, aby wprowadzić minimalną bezpieczną odległość. Nowe obiekty hodowlane, które przekraczają 210 dużych jednostek przeliczeniowych, podlegałyby ograniczeniom odległościowym w ten sposób, że jedna duża jednostka to jest 1 metr odległości od budynków mieszkalnych - wyjaśniał szef resortu.

Tym samym np. budynek hodowlany o wielkości 400 DJP powinien być usytuowany w odległości nie mniejszej niż 400 od najbliższego mieszkalnego.

- Tak byłoby do 500 DJP i 500 m. Dla wszystkich obiektów, które byłyby powyżej 500 DJP, odległość minimalna wynosiłaby 500 m. Zamknięcie ograniczenia odległości na 500 m spowodowane jest tym, że w przeciwnym razie w ogóle nie można byłoby sytuować tego typu dużych obiektów - wskazywał Kowalczyk.

zapachy, smród, ustawa odorowa, uciążliwości zapachowe, Główny Inspektorat Ochrony Środowiska

Przybywa skarg na zapachy. Trzeba będzie sprostać nowym wymogom?

Nawet 1000 skarg dotyczących uciążliwości zapachowych rozpatruje rocznie inspekcja ochrony środowiska. Spora ich część związana jest ze źródłami rolniczymi. Powstające właśnie przepisy ustawy "odorowej" mogą nałożyć na gospodarstwa...

W ustawie przewidziano również odstępstwa. I tak, jeśli właściciel domu zgodzi się, aby w sąsiedztwie jego zabudowań, w odległości mniejszej niż wymagana minimalna bezpieczna odległość ustawowa, powstał budynek hodowlany, to będzie mógł powstać.

Minister przypomniał o zdarzających się przypadkach działań w celu ominięcia zapisów obecnej ustawy, mówiącej o tym, że dla budynku hodowlanego o wielkości przekraczającej 210 DJP wymagana jest decyzja środowiskowa.

Chodzi o dzielenie gospodarstw, zapisywanie części na członków rodziny, by powstało 4-5 obiektów o wielkości 208 DJP i żaden z nich nie podlegał ustawie. Stąd propozycja, aby obiekty były sumowane, co bardzo zaniepokoiło rolników z uwagi na potencjalną barierę rozwojową w zwartej zabudowie.

- Jeśli jest 3 rolników i każdy z nich chce hodować po 200 DJP, to gdyby ich zsumować, byłoby to razem 600 DJP, a więc podlegaliby ustawie. I tu będzie kolejne odstępstwo. Ci rolnicy, którzy będą chcieli powiększyć produkcję albo utworzyć produkcję w istniejących siedliskach rolniczych, to ich nie będzie dotyczyło sumowanie. A więc jeśli jest 3 rolników w bliskim sąsiedztwie, czyli w odległości mniejszej niż 500 metrów i każdy z nich chciałby prowadzić hodowlę po 200 jednostek przeliczeniowych, to oczywiście zsumowanie ich nie dotyczy - tłumaczył Henryk Kowalczyk.

ustawa odorowa, budynki inwentarskie, chlewnie, fermy drobiu, uciążliwości zapachowe, Paweł Bielański

Ustawa odorowa ma chronić interesy nowych mieszkańców wsi

Migracja mieszkańców miast na wieś może być niebezpieczeństwem zagrażającym utrzymaniu hodowli, o czym może świadczyć propozycja zmian zawartych w ustawie odorowej. Największe obawy dotyczą, czy obejmie już istniejące zakłady chowu lub...

Jak zaznaczył, celem ustawy jest m.in. zabezpieczenie przed niekontrolowanym sytuowaniem obiektów hodowlanych w odległości bliskiej mieszkańcom, co wywołuje protesty. Ma być także dobrym narzędziem regulacyjnym dla samorządów.

- Po pierwsze, jeśli ktoś ma zgodę np. sąsiada albo nie przekracza 210 DJP, to spokojnie może zgodnie z prawem prowadzić inwestycję. Jeśli odsunie się o 400 m czy 500 m w zależności od wymogów, to też z pełnym bezpieczeństwem prawnym może planować inwestycję. Teraz hodowca, nawet jeśli jest w odległości 700 m czy 1000 m, to też ma protesty i przedsięwzięcie jest blokowane. A więc to jest przede wszystkim przejrzystość, jasność prawna, pewność inwestowania, bo zwykle protesty odbywają się na poziomie decyzji lokalizacyjnej - zapewniał Kowalczyk.



Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 5/2024

Hoduj z głową świnie:

-Jakie źródło energii jest najlepsze

-Żeby loszki nie były tucznikami

-Nie ma paszy wolnej od mikotoksyn

-Rolnictwo 4.0 w chlewni

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 5/2024

Hoduj z głową bydło:

-Ketozie można i trzeba zapobiegać

-Specyfika żywienia krów mlecznych w zasuszeniu

-Bolusy na lepszy start

PRENUMERATA