Ustawa o uciążliwości zapachowej budzi wiele kontrowersji. Zdaniem ekspertów z KZP-PTCH projekt w proponowanym kształcie stanowi przejaw ustawowego i faktycznego wywłaszczenia.
Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej (KZP-PTCH) ma zastrzeżenia do projektu ustawy o uciążliwości zapachowej. Zdaniem ekspertów ten w proponowanym kształcie stanowi przejaw ustawowego i faktycznego wywłaszczenia.
Zgodnie z badaniami publicznymi 42 proc. potencjalnych uciążliwości zapachowych przypada na fermy trzody chlewnej. Według GUS pogłowie trzody chlewnej w latach 2005-2018 spadło o ponad 41 proc.
Zmniejszenie liczby świń nie idzie jednak w parze z poprawą nastrojów społecznych. Odnotowuje się coraz więcej protestów ludzi, którzy tereny wiejskie chcieliby wyłączyć spod produkcji zwierzęcej i nadać im charakter rekreacyjny.
W rezultacie Polska importuje coraz więcej żywych świń i wieprzowiny z zagranicy tym samym ograniczając produkcję krajową.
Ceny żywca wieprzowego niemal w całej Europie ruszyły w górę. W Niemczech tuczniki w ciągu ostatnich czterech tygodni podrożały o 1,29 złotych. Chiny zwiększyły import wieprzowiny, co przełożyło się na wzrost jej stawek na rynkach...
Projekt ustawy o uciążliwości zapachowej zakłada minimalne odległości dla planowanego przedsięwzięcia sektora rolnictwa, którego funkcjonowanie może wiązać się z ryzykiem powstawania uciążliwości zapachowej. Tym samym potęguje on negatywne procesy zachodzące na polskiej wsi.
Zdaniem ekspertów z KZP-PTCH przepisy te są sprzeczne z deklarowaną przez ministerstwo rolnictwa linią odbudowy produkcji trzody chlewnej w Polsce. Brak perspektyw na rozwój spowoduje opuszczanie wsi przez młodych ludzi.
W ich opinii projekt ustawy powinien obejmować nie tylko produkcję zwierzęcą, ale również składowiska śmieci, wytwórnie cementu, czy np. zakłady produkujące pustaki. Lista objętych projektem sektorów jest bardzo wąska i niezgodna z przyjętym przez ministerstwo środowiska kodeksem przeciwdziałania uciążliwości zapachowej z 2016 r.
Jednak nie ma podstaw by twierdzić, że fermy powodują jakiekolwiek większe zagrożenia w tym emisję odorów, niż inne obiekty przemysłowe, przemysł ciężki, oczyszczalnie ścieków, przemysł papierniczy i wiele innych , na które nie nakłada się tego typu ograniczeń.
W rolnictwie znane są już technologie, które ograniczają do minimum oddziaływanie odorowe. Wyznaczenie lokalizacji chlewni pomimo bliskiej odległości od budynków mieszkalnych może mieć ograniczone oddziaływanie zapachowe ze względu na kierunki wiatru, typ pokrycia terenu czy parametry techniczne emitorów zanieczyszczeń.
Chlewnia, która ma liczyć ponad 41 tysięcy sztuk, powstanie w Waplewie Wielkim w województwie pomorskim leżącym 20 kilometrów od Malborka. Mieszkańcy miejscowości jednak mocno protestują przeciwko tej inwestycji. Chlewnia ma...
Jak podkreślają eksperci zaproponowane minimalne odległości budynków inwentarskich bez uwzględnienia przewidywanego ich oddziaływania odorowego, nie może zagwarantować wyeliminowania ryzyka powstawania uciążliwości zapachowej.
Tak więc ustawa nie przekłada się na realne ograniczenie odorów. Jedynie wymusza zachowanie odległości od obecnie istniejących zabudowań, powodując przesunięcie problemu w inne miejsce.
Rolnicy przed rozpoczęciem inwestycji są zobowiązani zlecić wykonanie procedury oceny oddziaływania na środowisko. Sprawia to, że decyzje w zakresie zgody na realizację podejmowane są na podstawie obiektywnych i rzeczowych informacji i analiz.
Wymagania dotyczące minimalnej odległości, zdaniem KZP-PTCH, hamują odbudowę krajowego pogłowia trzody chlewnej i branż pokrewnych. Rolnicy nie mają szans na zwrot nakładów poniesionych na przygotowanie projektów.
Wirus afrykańskiego pomoru świń (ASF) wciąż rozprzestrzenia się w Belgii, a dziki są zaledwie kilka kilometrów od granicy. Zagrożenie ASF we Francji jest nadal realne tak więc kraj ten podjął intensywne działania, które mają ochronić...
W wielu przypadkach będzie to skutkować sporami sądowymi z roszczeniami finansowymi. Wpłynie to również na wizerunek Polski jako miejsca bezpiecznego dla długoterminowych inwestycji, co jest jednym z podstawowych przesłań planu odpowiedzialnego rozwoju przyjętego przez rząd w 2016 r.
Projekt ustawy, według opinii KZP-PTCH, w proponowanym kształcie stanowi przejaw ustawowego i faktycznego wywłaszczenia. Jest przejawem ingerencji władzy publicznej, skutkującym naruszeniem istoty prawa, którym nie towarzyszy formalne odebranie tego prawa.
Mamy z tym zjawiskiem do czynienia, gdy w wyniku zmian ustawowych właściciel utraci możliwość korzystania ze swej nieruchomości w sposób dotychczasowy lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem lub gdy w sposób drastyczny takie możliwości zostaną mu ograniczone.
Jest to charakterystyczne dla proponowanej ustawy, w której za wprowadzane ograniczenia w zakresie prawa własności nie przewiduje się żadnych odszkodowań.
-
Tematy związane z hodowlą i produkcją trzody chlewnej można znaleźć w dwumiesięczniku "Hoduj z Głową Świnie" ZAPRENUMERUJ