Rosyjskie embargo bije po kieszeni

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Newseria Biznes
24-06-2014,13:15 Aktualizacja: 27-11-2014,13:19
A A A

Polski przemysł mięsny dysponuje najnowocześniejszymi technologiami, ale ma problem z pełnym wykorzystaniem mocy produkcyjnych. Firmom z branży brakuje rynków zbytu.

W tym roku największym problemem dla branży mięsnej jest ograniczenie eksportu wieprzowiny na rynki wschodnie. Rosyjskie embargo na mięso z krajów Unii Europejskiej doprowadziło do znaczących spadków na polskim rynku. W przypadku Rosji eksport zmniejszył się o 71 proc., a Białorusi – o 75 proc. Eksport ratują inne rynki, jak Korea Południowa i Filipiny. Polscy eksporterzy liczą także na pozytywne efekty zniesienia embarga przez Ukrainę. W pierwszym kwartale eksport żywca, mięsa i tłuszczów wieprzowych wyniósł 140 tys. ton i był niższy od wyniku z analogicznego okresu rok wcześniej o 7 proc.

Tymczasem polskie przedsiębiorstwa mogłyby produkować jeszcze więcej wędlin niż dotychczas, dzięki poprzedniej unijnej perspektywie zostały bowiem unowocześnione i rozbudowane zakłady produkcyjne. - Przemysł został doinwestowany, są nowe technologie, mamy doskonałe zakłady i świetnie rozwinięte przetwórstwo. Chodzi tylko o to, byśmy mogli tylko w pełni wykorzystać moce produkcyjne, które ma przetwórstwo. To będzie duży sukces - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Wiesław Różański, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego.

Duże zakłady mięsne korzystały z dofinansowania na inwestycje ze środków przeznaczonych na rozwój obszarów wiejskich. W nowej perspektywie takiej możliwości już nie będzie - teraz najbardziej skorzystają projekty innowacyjne i mniejsi wytwórcy. W przemyśle mięsnym dotyczyć one będą technologii pakowania, opakowań, przechowywania. - Są to drogie technologie, finansowane w większości przez projekty innowacyjne, ale już nie przez Program Rozwoju Obszarów Wiejskich - podkreśla prezes UPEMI. - Pozostałe środki, nie wiemy jeszcze, jak Unia je zatwierdzi, będą na inwestycje dla małych i średnich przedsiębiorstw, i to praktycznie tylko do skracania łańcucha żywieniowego, jak również przechowywania czy magazynowania tych produktów - mówi Wiesław Różański.

Mimo problemów w eksporcie branża mięsna rozwija się. Nie widać upadków zakładów mięsnych w Polsce i dużych zmian w zatrudnieniu. Jak podkreśla prezes UPEMI, zmienia się jednak struktura zatrudnienia – coraz częściej pracownicy są zatrudniani na umowy cywilnoprawne lub pozyskiwani z firm, które specjalizują się w leasingu pracowników, w tym specjalistów z zakresu technologii z branży przetwórczej. Zakłady mają dziś problem z pozyskiwaniem wykwalifikowanych pracowników. W wielu zakładach spotyka się coraz więcej obcokrajowców. Jak zapewnia jednak prezes Różański, branża nie tylko nie będzie zwalniać pracowników, lecz szuka sposobów na zatrzymanie obecnych.

Poleć
Udostępnij
Advertisement
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 1/2025

Hoduj z głową świnie:

-Okiem doradcy - sucha dezynfekcja

-Świeże powietrze to podstawa

-Zamiast powiększać stado, zwiększyli dobrostan

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 1/2025

Hoduj z głową bydło:

-Programowanie życia cieląt

-Jak zmodernizować oborę pod robota?

-Lepszy dobrostan to większy zysk

PRENUMERATA