Rolnicze protesty w Holandii największe w historii
Rolnicy w Holandii zorganizowali masowe protesty przeciwko likwidacji niemal połowy tamtejszych hodowli bydła i trzody chlewnej. Domagają się tego środowiska ekologiczne.
Rolnictwo, zdaniem organizacji ekologicznych, negatywnie oddziałuje na środowisko i łamie dobrostan zwierząt.
Rolnicy wystawiają fakturę na 167,6 miliardów organizacjom prozwierzęcym
Hodowcy zwierząt oraz inni producenci rolni w Holandii już na początku października zorganizowali największy w historii tego kraju protest. Wyruszyli wówczas ciągnikami do Hagi powodując ogromne utrudnienia w ruchu. Korki, według różnych źródeł, wyniosły łącznie ponad 1000 kilometrów.
Portal nltimes.nl donosi, że holenderskie ministerstwo obrony użyczyło policji ciężarówek, które uniemożliwiły ciągnikom rolniczym dojazd do centrum Hagi.
Rolnicy dwa tygodnie później pojawili się w Groningen, gdzie siłą za pomocą ładowacza czołowego otworzyli zaryglowane drzwi do ratusza. Tym samym protesty straciły swój pokojowy charakter.
- Problem aktywistów środowiskowych, pseudoekologów czy może coraz częściej ekoterrorystów, za którymi kryją się potężne organizacje, lobbing i olbrzymie pieniądze, to problem globalny. W Polsce mamy ten sam problem co nasi koledzy i koleżanki w Holandii - powiedział Szczepan Wójcik, prezes Fundacji Polska Ziemia i jeden z liderów Polskiego Przemysłu Futrzarskiego, który pojawił się na protestach w Holandii.
Reprezentacja z Polski również pojawiła się podczas protestów.
- Świat zwariował. Wszyscy powinniśmy być dzisiaj na naszych polach, przy naszych zwierzętach. Naszym miejscem nie jest ulica, ale wieś i własne gospodarstwa. Zamiast tego, jesteśmy dziś tutaj. Musimy tu być. Sytuacja w Holandii i całej Europie sprawia, że musimy przeciwstawić się skandalicznym próbom przypisania rolnikom odpowiedzialności za całe zło świata. Wasz protest jest także naszym protestem. Nie możemy pozwolić, aby samozwańczy ekolodzy niszczyli wizerunek rolników wśród społeczeństw. Ten list kierujemy do Was jako wyraz naszego uznania i wsparcia, które płynie od Waszych polskich kolegów. Bądźcie dzielni, wytrwajcie i przywróćcie normalność - czytamy w liście napisanym przez Polaków z kilkunastu branżowych organizacji, który został opublikowany na portalu Świat Rolnika.info.
- Uleganie żądaniom aktywistów pseudoekologów w Holandii doprowadziło do wybuchu niezadowolenia rolników. Uczmy się na błędach innych - napisał na swoim Twitterze Jerzy Wierzbicki, prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.
Wpisy dotyczące protestu rolników w Holandii oraz polskie stanowisko w tej sprawie można znaleźć TUTAJ oraz TUTAJ.