Recepta na ASF? Hodowla jeleniowatych może się opłacić
Daniele zamiast świń? Okazuje się, że rolnicy, którzy stracili stada tuczników z powodu afrykańskiego pomoru świń mają alternatywę. A chodzi o hodowlę jeleniowatych, np. danieli.
- Te zwierzęta hodowane są w Polsce głównie dla mięsa i poroża, ale mogą też być traktowane jako lokalna atrakcja turystyczna - mówi Paweł Augustyn prezes Polskiego Związku Hodowli Jeleniowatych w rozmowie z Programem Pierwszym Polskiego Radia.
Ognisko ASF nr 211 potwierdzone
Ekspert wyjaśnia, że rolnik, który z powodu ASF musiał zrezygnować z produkcji trzody chlewnej, może przestawić się właśnie na hodowlę jeleniowatych.
Dodaje, że resort rolnictwa powinien przygotować listę, która wskaże alternatywne hodowle rolnikowi, która określi wsparcie dla takiej produkcji.
- Taki producent może otrzymać wsparcie ze środków unijnych na zakup zwierząt, budowę zagrody. Planując utworzenie fermy, warto wzorować się na hodowli jeleniowatych w Nowej Zelandii. Tam uzyskiwane są najlepsze wyniki - mówi gość rozgłośni.
Augustyn zapewnia na koniec, że mięso jeleniowatych ma właściwości prozdrowotne. Jest bogate w składniki mineralne, takie jak: żelazo, cynk, selen, miedź i mangan.
źródło: Program Pierwszy Polskiego Radia