Komisarz twardo odpowiada: nie zredukujemy produkcji mięsa
Ciągle otrzymuje pytania, czy Komisja (Europejska) planuje zredukować produkcję mięsa w Unii Europejskiej. Odpowiedź jest negatywna - zapewnił Janusz Wojciechowski, unijny komisarz do spraw rolnictwa.
Zwracając się do społeczności internetowej po angielsku na Twitterze polityk wyjaśnił, że rynek rolny UE jest napędzany popytem i zorientowany w taki sposób, że decyzje produkcyjne rolników odpowiadają preferencjom konsumentów i możliwościom rynkowym.
Apelują do ministra o ochronę gospodarstw rodzinnych
"Dzisiaj produkty zwierzęce dostarczają więcej niż 50 proc. białka w przeciętnej europejskiej diecie żywieniowej. To białko ma duża wartość biologiczną i jest bogate w kluczowe aminokwasy. Wybory żywieniowe pozostają osobistą sprawą" - napisał Wojciechowski.
Jak podkreślił, poprawa zrównoważonego rozwoju produkcji podstawowej i zmniejszanie zależności od importowanego białka, by być pewnym jego właściwego pochodzenia, to ważne cele UE.
Szef unijnego rolnictwa odniósł się także do słów Władysława Kosiniaka-Kamysza, prezesa PSL na antenie Polsat News.
- W obliczu kryzysu żywnościowego, jaki może pojawić się w wyniku wojny, trzeba odejść od wszelkich pomysłów komisarza Wojciechowskiego i innych polityków, zakładających ograniczenia w produkcji żywności. Nie można dopuścić do likwidacji hodowli - brzmiał przekaz szefa ludowców.
"Panie Prezesie, tyle mam wspólnego z pomysłami odchodzenia od hodowli, że się tym pomysłom aktywnie sprzeciwiam i realizuję działania wspierające hodowców, zawarte w popieranej przecież przez PSL reformie WPR. Proszę zatem o minimum rzetelności w dyskusji" - odparł Wojciechowski.
Zaapelował, by nie wprowadzać ludzi w błąd, bo nie ma w polityce rolnej UE planów likwidacji hodowli. "Realizowane są tylko i wyłącznie plany, które mają pełne poparcie Europejskiej Partii Ludowej i PSL. Pan zapomniał, że w UE nie jest w opozycji, tylko w partii większości i władzy" - zwrócił uwagę komisarz.