Jedna osoba na dwóch stanowiskach. 600 etatów w weterynarii rozwiąże problem?
Na Pomorzu szefowa jednego inspektoratu weterynarii jest jednocześnie wiceszefem takiej jednostki w innym powiecie. To zdaniem inspekcji efekt braków kadrowych. Czy te problemy rozwiąże stworzenie 600 nowych etatów? Są wątpliwości.
Dość głośnym echem w internecie odbiła się publikacja "Głosu Pomorza" o tym, że Joanna Kopańska, powiatowy inspektor weterynarii w Bytowie z siedzibą w Miastku jest również zastępcą powiatowego lekarza weterynarii w Lęborku. Wątpliwości wzbudzała praca na dwóch etatach.
Weterynaria z policją tropią nielegalny handel żywcem i mięsem
- Moja praca to czasami i 24 godziny na dobę. Dwoję się i troję, aby wypełnić swoje obowiązki. Praca w Miastku i Lęborku przebiega równolegle. Na obu stanowiskach zostałam zatrudniona przez wojewódzkiego inspektora - powiedziała dziennikowi.
Jak dodała, takie sytuacje zdarzają się i w innych częściach kraju z uwagi na duże braki kadrowe w Inspekcji Weterynaryjnej. Potwierdziła to niejako Agnieszka Arendt, starszy specjalista ds. obsługi prawnej Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Gdańsku, czyli organu nadrzędnego.
- W związku z koniecznością zapewnienia ciągłości pracy organu, jakim jest powiatowy lekarz weterynarii oraz ogromnymi brakami kadrowymi w Inspekcji Weterynaryjnej szczebla powiatowego, w tym brakami w zakresie osób spełniających kryteria wynikające z ustawy o inspekcji weterynaryjnej, podjęto decyzję o tymczasowym powołaniu na stanowisko powiatowego lekarza weterynarii w Bytowie z siedzibą w Miastku osoby zatrudnionej jednocześnie w powiatowym inspektoracie weterynarii w innym powiecie - wyjaśniła.
Lekarze weterynarii bliżej porozumienia z ministerstwem
Jak zastrzegła, rozwiązanie takie jest stanem przejściowym, wymuszonym okolicznościami i zmierzającym do ustabilizowania sytuacji w PIW w Bytowie z siedzibą w Miastku.
- Zatrudnienie jednej osoby na 2 stanowiskach jest zgodne z kodeksem pracy, a charakter wykonywanych przez lek. wet. Joannę Kopańską obowiązków - czynności kierowniczych i zarządczych - umożliwia, a niejednokrotnie wymaga ich wykonywania poza siedzibą urzędu – przekazała przedstawicielka gdańskiego WIW.
Problemy kadrowe służby weterynaryjnej są znane nie od dziś. Nie mogło zabraknąć rozmów o nich w Sejmie podczas debat o budżecie państwa na 2022 r. Jak się okazało, rządzący chcą zapisać w nim środki na ponad 600 nowych etatów.
- 604 nowe etaty, jest to niewątpliwie krok w bardzo dobrym kierunku, ale pragnę zwrócić uwagę, że w tej chwili w Inspekcji Weterynaryjnej jest bardzo dużo etatów. Lekarze weterynarii odchodzą z powodu żenująco niskich wynagrodzeń. W związku z tym będziemy mieli nowe etaty, ale należałoby pomyśleć o podwyższeniu wynagrodzeń dla pracowników już w inspekcji pracujących – stwierdził podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa Jacek Łukaszewicz, prezes Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej.
Powiatowy lekarz weterynarii nakazał tam odstrzał 1300 dzików
Dociekał, czy są przewidziane środki na podwyższenie wynagrodzeń dla pracujących już w IW oraz jakie wynagrodzenia przewidziano dla przyszłych zatrudnianych.
- Przypomnę, że bardzo mizerna podwyżka w 2019 r. nie spowodowała odwrócenia trendu i lekarze weterynarii z inspekcji odchodzą – zaznaczył Łukaszewicz, dopytując też o podwyżkę puli środków na wynagrodzenie dla urzędowych lekarzy weterynarii wykonujących czynności ze zlecenia IW.
Ryszard Bartosik, wiceminister rolnictwa zapewniał, że na nowe etaty 65 mln zł zapisanych jest w budżetach wojewodów. - Średnia płaca lekarza weterynarii, podkreślam średnia, wynosi w tej chwili 9 tys. 105 zł i te podwyżki są sukcesywnie dokonywane – informował.
Oponował tu Łukaszewicz, który zaznaczał, że według danych samorządu zawodowego jest to mniej więcej 50 proc. podanej kwoty.
Warto dodać, że członkowie Branżowego Porozumienia ds. Walki z ASF także odnieśli się do wzmocnienia kadrowego i finansowego Inspekcji Weterynaryjnej. Wyrazili poparcie dla inicjatywy obsadzenia 600 dodatkowych etatów.
"Aby ten plan się powiódł, niezbędne jest zabezpieczenie w budżecie państwa wystarczających środków, które nie tylko przyciągną atrakcyjnymi wynagrodzeniami nowych lekarzy do pracy w IW, ale również zwiększą wynagrodzenia dla obecnie pracujących inspektorów oraz urzędowych lekarzy weterynarii wykonujących czynności z wyznaczenia powiatowego lekarza weterynarii, którzy nie będąc pracownikami IW, również rezygnują z wyznaczeń z powodu niskiego wynagrodzenia. Brak zachęty finansowej pogłębi niedobory kadrowe IW, a możliwość walki z chorobami zwalczanymi z urzędu będzie coraz bardziej ograniczona" – czytamy w piśmie Porozumienia.
- Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)