Energia prosto od tanzańskiej krowy
Budowa przydomowych biogazowni jest częścią dużego projektu, jaki od 2019 roku w Tanzanii realizuje we współpracy z regionalnie działającą u podnóża Kilimandżaro mleczarnią Kondiki Fundacja Ekonomiczna Polska – Afryka Wschodnia (PEAEF).
W efekcie partnerom projektu finansowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w ramach programu Polska Pomoc, udało się dokonać szeregu zmian zmieniających mleczarnię Kondiki z niewielkiego, lokalnego i wiejskiego warsztatu przetwórczego w małe, ale dobrze zorganizowane przedsiębiorstwo.
Jak wygląda mleczarstwo w Tanzanii?
– W latach 2019-2020 przeprowadziliśmy szereg inwestycji m.in. zwiększających zdolności magazynowania skupowanego mleka poprzez zakup w Polsce zbiorników schładzających, uporządkowany został system sprzedaży produktów, zaprojektowana wizualizacja graficzna produktów, nowe opakowania i sieć sprzedaży w oparciu o własne małe hurtownie – podkreśla prezes PEAEF Robert Zduńczyk.
Zbudowano też prosty system oczyszczania ścieków poprodukcyjnych i dokonano szeregu zmian w zakresie zarządzania finansami mleczarni.
Kolejne działania, czasowo przerwane przez pandemię Covid-19, kontynuowane były w 2022 i 2023 roku, w tym budowa pierwszych ponad 20 przydomowych biogazowni.
– W efekcie z końcem 2023 roku skala skupu i sprzedaży mleka wzrosła z 1,5 tys. w 2019 do ok. 6 tys. litrów dziennie – podkreśla prezes fundacji.
Potrzeba dobrej energii
Nieodzownym produktem ubocznym hodowli bydła jest obornik. Jak wynika z badań prowadzonych od 2001 r. przez Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, każda pryzma obornika jest w zasadzie naturalną biogazownią, która emituje do atmosfery nie tylko metan (gaz cieplarniany 25-krotnie silniejszy niż CO2), ale także N2O, gaz 298 razy silniej działający od dwutlenku węgla.
Bydło nie jest instalacją przemysłową czyli rozsądek zwyciężył
Jeśli jednak obornik rozkłada się w systemie zwanym beztlenową komorą fermentacyjną, gaz jest wychwytywany i może być wykorzystany do wytwarzania energii odnawialnej, którą z powodzeniem można stosować w gospodarstwach domowych.
– Jednym z ważnych problemów, jakie dotykają mieszkańców Afryki, w tym także Tanzanii, jest ograniczony dostępu do energii, która wykorzystywana jest na potrzeby przygotowywania posiłków – mówi Robert Zduńczyk.
Tanzania, choć posiada surowce energetyczne m.in. gaz ziemny i węgiel, to jednak korzysta z nich w małym stopniu ze względu na nierozwiniętą infrastrukturę ich wydobywania i dystrybucji.
W ostatnich latach poprawił się dostęp do gazu w butlach, jednak jest on ciągle drogi dla przeciętnego Tanzańczyka.
Wobec stale rosnących cen paliw i ograniczonego dostępu do nich, rodziny mieszkające na terenach rolniczych najczęściej pozyskują darmową biomasę z wycinki okolicznych drzew lub kupują węgiel drzewny produkowany w innych wylesianych przez to rejonach kraju.
– Jedną z alternatyw dla wycinki drzew mogą być właśnie przydomowe biogazownie, które pozwalają na uzyskanie niezależnego i taniego źródła energii – mówi Robert Zduńczyk.
Ilość skupowanego mleka w Polsce wciąż rośnie
Jak wyjaśnia prezes PEAEF, gotowanie ciepłych posiłków jest głęboko zapisane w kulturze mieszkańców Afryki.
W środowisku, gdzie praktycznie cały rok dostępna jest świeża żywność, nie ma potrzeby jej innego przetwarzania i konserwowania, niż bieżące gotowanie.
Wiąże się to ze stałą potrzebą zapewnienia gospodarstwom domowym opału, najczęściej właśnie drewna. Obowiązek ten spoczywa przede wszystkim na afrykańskich kobietach.
– Jest to dla nich nie tylko bardzo czasochłonne, ale często i niebezpieczne zajęcie. Nierzadko po drewno muszą udawać się daleko od swojego miejsca zamieszkania, podczas zbierania opału w lesie zdarza się, że padają ofiarą gwałtów lub atakowane są przez dzikie zwierzęta – mówi Robert Zduńczyk.
Pożyteczny proces fermentacji
Sam proces działania przydomowej biogazowni nie jest skomplikowany. Metan powstaje w wyniku rozkładu odchodów zwierzęcych. Gnojówkę miesza się z wodą i umieszcza w wybudowanych, szczelnie zamkniętych kulistych komorach fermentacyjnych.
Tam rozkładają ją naturalne bakterie, uwalniając metan. Gaz zbiera i spręża się w górnej części zbiornika, a następnie rurkami doprowadzany jest do gospodarstwa, gdzie poprzez spalanie dostarcza energii do gotowania, grzania wody, czy też oświetlenia domu.
Producenci mleka nie mają następców. Liczba gospodarstw maleje
W procesie produkcji metanu powstaje również naturalny, bogaty w minerały nawóz, wykorzystywany w rolnictwie.
– W wyniku działania bakterii, powstaje naturalny nawóz, który w stosunku do pierwotnego obornika, składa się z prostszych, a przez to łatwiej przyswajalnych elementów. Jest on następnie wykorzystywany przy uprawie m.in. bananów i kawy. Dzięki dodatkowemu nawożeniu tych upraw lepiej one rodzą, zwiększają się zbiory – podkreśla prezes fundacji.
Koszt budowy jednej instalacji biogazowej o wielkości komory 6 m3 to ok. 2 mln szylingów tanzańskich (ok. 4 tys. zł).
Tanzańscy partnerzy projektu mogli skorzystać z 50% bezzwrotnego dofinansowania budowy biogazowej inwestycji pochodzącego ze środków MSZ RP przekazanych PEAEF w ramach programu Polska Pomoc.
Pozostałą część stanowiły ich środki własne pochodzące z prowadzonej działalności rolniczej lub kredytów bankowych.
Niektórzy zwolennicy spektakularnych technologii chroniących środowisko naturalne mówią, że skala pozytywnego oddziaływania takiej biogazowni w gospodarstwie posiadającym 3-4 krowy jest niewielka.
Ale czy właśnie oparcie się na prostych i praktycznych rozwiązaniach i adresowanie dużych problemów przez tworzenie wielu punktów oddziaływania nie jest trwalszym sposobem na rozwój? Przykłady rolników z Kilimandżaro pokazują, że tak może być.
Więcej informacji na temat hodowli bydła oraz produkcji mleka znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Bydło" ZAPRENUMERUJ
Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)