Ekspert podpowiada, czym zastąpić produkcję trzody chlewnej

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Anna Wysoczańska PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
08-02-2018,9:40 Aktualizacja: 08-02-2018,10:19
A A A

Produkcja bydła mięsnego może być alternatywą dla rolników, którzy zlikwidują chów trzody chlewnej - wynika z analizy Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, przedstawionej na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa.

- Problem ASF jest poważny, więc część producentów zaprzestanie lub będzie ograniczało produkcję trzody chlewnej - powiedział prof. Andrzej Kowalski, szef IERiGŻ. Jak mówił, opracowanie instytut wskazuje, w jak można zastąpić wytwórczość trzody przez inną produkcję rolną. Chodzi także o to, by z tej produkcji uzyskać odpowiednie dochody, porównywalne z dochodami z produkcji świń.

bydło mięsne, asf, trzoda chlewna, ministerstwo rolnictwa

Bydło mięsne zamiast świń. Ministerstwo zachęca do zmiany profilu produkcji

"Najbardziej realną alternatywą dla gospodarstw, które zaprzestały lub rozważają zaprzestanie hodowli trzody chlewnej może stanowić przestawienie się na chów bydła czystych ras mięsnych" czytamy w materiałach ministerstwa...

Profesor jednocześnie zwrócił uwagę na zmienność koniunktury oraz zmienność cen, co powoduje, że w danym okresie dana produkcja jest mniej lub bardziej opłacalna.

Podkreślił, że analiza IERiGŻ obejmuje jedynie trzy województwa, gdzie wystąpiły ogniska ASF - podlaskie, lubelskie i mazowieckie. Każde z nich charakteryzuje się innymi warunkami dla produkcji rolnej.

Według IERiGŻ, prowadzenie gospodarstwa bez produkcji zwierzęcej jest możliwe w tych większych o powierzchni 60-100 ha i lepszych glebach.

Rolnicy mogliby uzyskiwać dochód na poziomie parytetowym, czyli takim jak przy produkcji ok. 200 sztuk świń rocznie.

- Nieuzasadnione ekonomicznie są też uprawy ogrodnicze, szczególnie w województwie podlaskim, gdzie występują słabe gleby i popyt na taką produkcję jest niewielki - tłumaczył Kowalski. Dodał, że zupełnie inne możliwości są w województwie lubelskim i mazowieckim.

asf, afrykański pomór świń, przypadki asf, wirus asf, dziki, witold choiński, związek polskie mięso

ASF coraz groźniejszy. Możemy stracić miliardy złotych

Na skuteczną pomoc rządu w walce z ASF liczą producenci trzody chlewnej. - Cieszymy się z deklaracji premiera, który zapowiedział, że przeznaczy na nią niezbędne środki - mówi Witold Choiński, prezes związku "Polskie Mięso"....

W ocenie ekspertów IERiGŻ, mało realne jest też przestawienie się gospodarstw specjalizujących się w hodowli świń - na produkcję mleka, ze względu na konieczność poniesienia wysokich nakładów inwestycyjnych na przystosowanie chlewni do chowu krów mlecznych.

- Najbardziej realną alternatywę dla gospodarstw, które zaprzestały lub rozważają zaprzestanie hodowli trzody chlewnej, może stanowić przestawienie się na chów bydła czystych ras mięsnych - poinformował profesor.

Jego zdaniem, za takim rozwiązaniem przemawiają przede wszystkim niskie wymogi środowiskowe bydła ras mięsnych w zakresie budynków gospodarskich. Ponadto perspektywy do rozwoju hodowli bydła mięsnego są dobre, a główną siłą napędową i szansą dla tego kierunku produkcji jest rozwijający się eksport wołowiny.

Duże znaczenie mają również sprzyjające warunki naturalne do hodowli - udział trwałych użytków zielonych (łąk i pastwisk) w województwie podlaskim, wschodniej części województwa mazowieckiego i północnej lubelskiego, a więc na obszarach objętych ograniczeniami z tytułu ASF.

kompartmentalizacja produkcji, populacja dzików, ASF, trzoda chlewna

Bez szczepionki nie pozbędziemy się wirusa ASF z populacji dzików

Szczepionka przeciwko ASF, kompartmentalizacja produkcji czy plany związane z likwidacją niebieskiej strefy. To tematy poruszone podczas spotkania z prof. dr Zygmuntem Pejsakiem, które 1 lutego odbyło się w Strykowie w woj. łódzkim z...

Szef Instytutu nie rekomendował zajęcie się produkcją drobiu, gdyż rynek jest już nasycony. W jego ocenie, można jedynie rozważyć chów kaczek lub gęsi, bo to nie wymaga dużych nakładów finansowych. Jako mało opłacalną ocenił produkcję matek owczych, kóz i koni.

Z wypowiedzi przedstawionych podczas posiedzenia komisji wynika, że produkcja drobiu jest ryzykowana, gdyż nawet produkcja gęsi i kaczek będzie nieopłacalna, jeżeli nie ma gwarancji zbytu towaru. Ponadto występują problemy z pozyskaniem piskląt gęsi do dalszego chowu.

Pomysł zastąpienia produkcji trzody chowem bydła mięsnego poparli przedstawiciele organizacji producentów bydła. Jak wskazywali, województwo podlaskie wyjątkowo nadaje się do takiej produkcji, znajduje się tam 25 proc. bydła mięsnego. Natomiast przedstawiciel Polskiego Związku Hodowli Koni zwrócił uwagę, że opłacalna mogłaby być produkcja koni zimnokrwistych przeznaczonych na mięso.

- Nikt nie zdejmie z producenta rolnego jakiejkolwiek odpowiedzialności za podejmowanie decyzji. Nauka, administracja może wskazywać pewne kierunki, ponieważ nie ma dwóch takich samych gospodarstw, różne są uwarunkowania, różne doświadczenie - podsumował Kowalski.
 

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA