Sąd zezwolił hodowcom na zabijanie męskich piskląt
Wyższy Sąd Administracyjny w Muenster orzekł, że zabijanie piskląt płci męskiej na masową skalę zaraz po wykluciu się z jaja nie narusza ustawy o ochronie zwierząt.
Sędziowie przyznali rację hodowcom drobiu w sporze z rządem Nadrenii Północnej-Westfalii.
Zdaniem sądu OVG w Muenster ustawa o ochronie zwierząt dopuszcza ich zabijanie, jeżeli istnieją po temu rozsądne powody.
Jaja spożywcze coraz tańsze
Miliony piskląt męskich uznanych przez hodowców za bezużyteczne są likwidowane natychmiast po wykluciu.
Sąd nie pozwolił na odwołanie od wyroku do Federalnego Sądu Administracyjnego.
Minister ochrony środowiska Nadrenii Północnej-Westfalii Johannes Remmel wydał trzy lata temu rozporządzenie zakazujące hodowcom zabijania piskląt. Właściciele jedenastu zakładów hodowlanych zaskarżyli decyzję ministra do sądu administracyjnego.
Remmel powiedział po ogłoszeniu wyroku, że jest to "gorzka porażka" dla obrońców praw zwierząt. Społeczeństwo nie akceptuje zabijania zwierząt - dodał polityk Zielonych.
Polska zwiększa udział w eksporcie unijnego drobiu
Jak podaje agencja dpa, w Niemczech jest co najmniej 40 mln kur niosek, przy czym ta statystyka uwzględnia tylko fermy hodowlane powyżej 3 tys. sztuk. Produkują one rocznie 11,8 mld jaj.
Statystyczny Niemiec zjadł w zeszłym roku 233 jaja.
W porównaniu z rokiem 1990 konsumpcja mięsa z drobiu wzrosła o dwie trzecie i wynosi obecnie 1,58 mln ton. Na głowę mieszkańca Niemiec w 2014 roku przypadło 20 kilogramów mięsa z drobiu.