Sąd: reklamy Farmio mogą wprowadzać konsumentów w błąd
Sąd Okręgowy w Warszawie udzielił tymczasowej ochrony roszczeniom Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej przeciwko Farmio SA.
Uznano, że spółka Farmio może wprowadzać konsumentów w błąd sugerując, że produkty tej marki mają unikalny charakter, ponieważ nie zawierają antybiotyków.
W rzeczywistości to cecha wszystkich produktów drobiowych w Polsce, dlatego Farmio musi wycofać się z kontrowersyjnych reklam swoich produktów.
Polski drób nie zawiera antybiotyków i jest bezpieczny
Łukasz Dominiak, dyrektor generalny KRD-IG zwraca uwagę, że działania Farmio polegające na rozpowszechnianiu reklam akcentujących brak antybiotyków w jej produktach, stanowią klasyczny przykład "reklamy wprowadzającej odbiorców w błąd".
– Komunikacja prowadzona przez firmę szkodzi branży i konsumentom budując stereotypy dotyczące negatywnego wizerunku drobiu. Co więcej, reklamy Farmio wprowadzają odbiorców w błąd, sugerując szkodliwość dla zdrowia pozostałych produktów drobiowych dostępnych na rynku – tłumaczy Dominiak.
Obecne postępowanie toczące się przed Sądem Okręgowym w Warszawie to już kolejna reakcja branży na nieuczciwe praktyki reklamowe stosowane przez Farmio.
W lutym 2015 roku Sąd Apelacyjny w Poznaniu uznał, że firma Farmio nie ma prawa reklamować swoich jaj jako "wolnych od GMO", ponieważ każde dostępne na rynku jaja posiadają taką cechę.
[WIDEO] Polska drobiową potęgą. 40 proc. drobiu trafia za granicę
Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza w Warszawie podkreśla, że "nieuczciwe praktyki reklamowe firma stosowała także w przeszłości", sprzedając pod marką BjoBjo jajka z chowu klatkowego komunikowane jako "wiejskie" i nie zawierające GMO.
Inspekcja Handlowa już wówczas, tj. w lipcu 2013 roku, uznała, że taka forma promocji jest niezgodna z prawem, ponieważ wszystkie jaja są wolne od GMO, a standardowy produkt z chowu klatkowego nie może być sprzedawany jako produkt premium.