Mobilne ubojnie gęsi: o tym dyskutowała branża

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Joanna Michalewska, (bea) | redakcja@agropolska.pl
28-03-2015,8:45 Aktualizacja: 28-03-2015,17:02
A A A

26 marca 2015 roku odbyło się coroczne spotkanie Polskiego Związku Hodowców i Producentów Gęsi. Ograniczenie możliwości uboju gęsi do 50 sztuk tygodniowo i nie więcej niż 2500 sztuk rocznie nie współgra z sezonowością produkcji gęsi, które wstawia się do hodowli od marca do lipca, a ubija od końca czerwca do grudnia.

- W ciągu 10 lat staliśmy się potentatem w produkcji drobiarskiej - powiedział dyrektor Łukasz Dominiak z Krajowej Rady Drobiarstwa. - Produkcja gęsiny w Polsce od kilku lat utrzymuje się na poziomie ponad 6,5 tysięcy sztuk. Większość gęsiny (95%) jest eksportowana, głównie do Niemiec. Chociaż udział rynku niemieckiego systematycznie się zmniejsza na korzyść rynków Austrii, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Czech.

Niestety, hodowcy nie mogą sami eksportować gęsi. Jak podkreślał vice prezes Związku Krzysztof Marciniec: Muszą korzystać z usług pośredników - eksporterów skupujących gęsi, którzy często narzucają im swoje nieatrakcyjne warunki, gdyż są świadomi, że hodowca w naszym kraju nie ma możliwości uboju i wyeksportowania gęsi.

Dlatego jest bardzo ważne, aby w Polsce mogły funkcjonować mobilne ubojnie jako niezależne podmioty niezwiązane z integralną rzeźnią stacjonarną, którym hodowca mógłby zlecić ubój wytuczonych przez siebie gęsi w celu samodzielnego eksportu.

Obecnie hodowcy stoją na przegranej pozycji wobec eksporterów gęsi, którzy – jak podkreślali hodowcy – nie chcą nawet rozmawiać z grupami producenckimi, a tylko z pojedynczymi hodowcami. A Ci muszą akceptować ich warunki, ponieważ inaczej mogą tylko sprzedać gęsi za połowę ceny na rynek krajowy.

Kolejnym problemem są przepisy dotyczące sprzedaży bezpośredniej. Ograniczenie możliwości uboju gęsi do 50 sztuk tygodniowo i nie więcej niż 2500 sztuk rocznie nie współgra z sezonowością produkcji gęsi, które wstawia się do hodowli od marca do lipca, a ubija od końca czerwca do grudnia.

- Ograniczenie uboju do 50 sztuk tygodniowo jest bezzasadne i sprzeczne również z zasadą ekonomii - zaznaczył Krzysztof Marciniec. - Skoro obecnie rolnik nie ma możliwości samodzielnego uboju i eksportu wyhodowanych przez siebie gęsi, należy mu stworzyć warunki do sprzedaży gęsi na terenie kraju - dodał.

Dlatego Związek od kilku lat walczy o zwiększenie wielkości produkcji do 500 sztuk tygodniowo i 10 000 rocznie, bo średnio taką ilość produkuje hodowca w ciągu roku w 2 czy 3 rzutach.

Jest to ważne, bo gęsina staje coraz bardziej popularna w kraju. Jest to na pewno efekt działań promocyjnych prowadzonych przez KRD w kampanii „Najlepsza gęsina na Świętego Marcina” oraz działań, przede wszystkim festynów organizowanych przez samych hodowców, na które żadnemu z nich nie udało się uzyskać pieniędzy z Funduszu Promocji Mięsa Drobiowego. Coraz więcej firm przetwórczych produkuje wędliny z gęsiny lub z gęsiną

Hodowcy poruszyli też problem dzikich zwierząt - lisów, tchórzy, kun czyniących szkody w populacji gęsi. Rolnicy ponoszą z tego powodu duże straty bez możliwości uzyskania odszkodowań.

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA