Jaja o wiele droższe niż przed rokiem
Ceny detaliczne jaj w okresie poprzedzającym święta Bożego Narodzenia są w tym roku wyższe średnio o około 30 proc. niż w grudniu ubiegłego roku - wynika z monitoringu oraz szacunków prowadzonych przez Krajową Izbę Producentów Drobiu i Pasz.
Katarzyna Gawrońska, dyrektor KIPDiP podkreśla, że taki wzrost kosztów zakupów jaj jest zbiegiem wielu niekorzystnych czynników. Dla konsumentów wzrosty stawek są wyjątkowo niekorzystne, gdyż druga połowa grudnia jest okresem, w jakim kupuje się najwięcej jaj w roku.
Przed świętami ceny drobiu wzrosły
Eksperci Izby wśród głównych przyczyn wzrostów cen jaj wymieniają rosnące stawki pasz, wzrost inflacji, w tym kosztów transportu i opakowań, grypę ptaków oraz działania niektórych sieci handlowych.
- Szefowie wielu marketów podjęli decyzje o wycofaniu z oferty najtańszych jaj klatkowych. To powoduje, że konsument musi płacić więcej za jaja, gdyż chowy alternatywne (ściółkowy czy na wolnym wybiegu) są bardziej kosztochłonne i mniej wydajne, co musi skutkować wyższą ceną - tłumaczy dyrektor.
Zdaniem Gawrońskiej, trendy konsumenckie prowadzące do zmniejszania udziału jaj klatkowych w ofercie sklepów dalej będą wywierały presję na wzrost cen. - Gdyby w Unii Europejskiej przepisy dobrostanowe były mniej restrykcyjne, choćby takie jak w Stanach Zjednoczonych czy Azji, to jaja w Polsce byłyby tańsze - stwierdziła.
Analitycy rynku jaj są zgodni, że wysokie tegoroczne ceny są przede wszystkim pochodną wysokich stawek pasz. - Szacuje się, że koszty żywienia to w drobiarstwie około 65-75 proc. wszystkich kosztów produkcji. Nie można się więc dziwić, że jaja drożeją wraz z niemal cotygodniowym wzrostem cen pasz - argumentuje.
Ogniska HPAI w Łódzkiem, Wielkopolsce oraz w pobliżu Iławy
Zdaniem dyrektor Izby, niekorzystny trend wzrostu cen pasz nadal będzie kontynuowany. - Rosną z różnych powodów - jak mniejsze zbiory, katastrofy pogodowe czy duży popyt generowany w wielu częściach świata. Niestety, istotne znaczenie dla wyceny surowców ma także obserwowana na całym świecie presja inflacyjna i niewystarczająca na nią reakcja ze strony banków centralnych - uważa ekspertka.
Od kilku sezonów bardzo duży wpływ na wzrost cen jaj ma grypa ptaków. Tylko w Polsce w mijającym roku, z powodu wirusa, konieczne było zlikwidowanie - według szacunków - ok. 3,5 - 4 mln kur nieśnych. To około 7-8 proc. populacji w Polsce. Na szczęście, jak wskazuje Izba, większość stad została już odnowiona.
Według danych zbieranych przez resort rolnictwa (ZSRIR), na początku grudnia jaja klatkowe klasy L (duże) kosztowały średnio w zakładach pakowania 46 zł/100 szt; ściółkowe 54,03 zł/100 szt., a z wolnego wybiegu 59,53 za 100 szt. Ceny w sklepach czy na targowiskach, zwłaszcza w dużych miastach, są faktycznie wyższe np. te z wolnego wybiegu przekraczają 1 zł za sztukę. Jeszcze drożej trzeba zapłacić za jaja ekologiczne.
W Polsce w produkcji nadzorowanej utrzymywanych jest około 48 mln kur do produkcji jaj spożywczych. Całkowitą podaż jaj z naszych ferm szacuje się na około 9 miliardów sztuk rocznie - około 30 proc. trafia na eksport. Ze względu na grypę ptaków oraz kwestie transportowe coraz większą popularność wśród zagranicznych odbiorców zyskują przetwory jajeczne w miejsce jaj w skorupkach.
- Książki warte polecenia: Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych |Sygnały indyków