Hodowcy apelują o zmianę przepisów w związku z HPAI
Hodowcy drobiu alarmują, że zostali wykluczeni z pomocy państwa, czy to związanej z Covid-19 czy z PROW-em. Odwróciły się od nich również banki. Na domiar złego, w kraju wciąż występuje trudna sytuacja związana z wysoce zjadliwą grypą ptaków.
- Wszyscy zapominają o tych, którzy znaleźli się w obszarze zapowietrzonym oraz zagrożonym i sprzedali żywiec zupełnie poniżej kosztów produkcji, np. indory w cenie 5,50 zł za kg - mówi Beata Mazurkiewicz-Ignaczak, producentka kurcząt brojlerów i indyków oraz prezes Stowarzyszenia Rolników Indywidualnych Warmii i Mazur.
Hodowczyni przytacza sytuację, która dotknęła gospodarstwo jej rodziców.
Sprawdź jak kształtowały się ceny drobiu pod koniec maja
- Nasze stado zostało jako jedyne w powiecie po tym, jak niedaleko nas stwierdzono ognisko grypy. Po 10-12 dniach od tego zdarzenia powiatowy lekarz weterynarii chciał wybić wszystkie nasze zwierzęta. Pytaliśmy więc, dlaczego mamy to robić, skoro w tym czasie nie wybuchła u nas choroba, a wokół nie ma już żadnego stada drobiu? Uchroniliśmy więc nasze zwierzęta, ale sprzedaliśmy je w takiej cenie, że dołożyliśmy do nich 200 tys. zł. Gdybyśmy je zutylizowali, pewnie wyszlibyśmy na zero, ale dlaczego mamy zabijać zdrowe sztuki? - pyta Beata Mazurkiewicz-Ignaczak.
Hodowczyni podkreśla również, że wielokrotnie wraz z innymi członkami Stowarzyszenia Rolników Indywidualnych Warmii i Mazur, uczestniczyła w komisjach rolnictwa, gdzie zadawała wiele pytań odnośnie grypy ptaków.
- Pytałam i wciąż pytam, dlaczego nasze służby doprowadziły do sytuacji, w której bardziej opłaca się wpuścić wirusa do stada i otrzymać odszkodowanie za wybicie zwierząt, niż bronić się przed wirusem i dostać za nie stawki dużo poniżej kosztów opłacalności? - mówi Beata Mazurkiewicz-Ignaczak dodając:
Mieszane nastroje wśród hodowców drobiu
- Ci, którzy zabezpieczają swoje gospodarstwa powinni mieć zapewnione dodatkowe wsparcie, bo to wszystko wiele kosztuje. Tymczasem nie dość, że tak nie jest, to jeszcze nie mamy żadnego dofinansowania do bioasekuracji - mówi hodowczyni.
W marcu Polska złożyła do Komisji Europejskiej wniosek w sprawie zastosowania nadzwyczajnych środków wsparcia dla sektora drobiarskiego w Polsce.
Rolnicy, którzy w latach 2019-2021 znaleźli się w strefach w związku ze stwierdzeniem w ich pobliżu ogniska HPAI, mają otrzymać rekompensaty za poniesione straty.
Jak wynika z informacji KRD-IG, wiele wskazuje na to, że zostanie on rozpatrzony pozytywnie. Ministerstwo rolnictwa informuje, że pod koniec 2021 r. do KOWR-u wpłynęło 2311 deklaracji strat od 950 producentów sektora drobiarskiego.
Książki warte polecenia: Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych |Sygnały indyków