Grypa ptaków oznacza straty. Hodowcy drobiu dostaną odszkodowania?
W czwartek rozpoczęliśmy usuwanie zagrożenia w związku z wykryciem ptasiej grypy w gminie Uścimów - poinformował na konferencji wojewoda lubelski Lech Sprawka. Zapowiedział odszkodowania dla hodowców, którzy ponieśli straty.
- Dzisiaj rozpoczęło się radykalne usuwanie zagrożenia, przygotowywane są transporty padłych zwierząt. Jesteśmy przygotowani do gazowania pozostałych indyków w tych fermach (gdzie pojawił się wirus - PAP) - powiedział na briefingu wojewoda.
Żołnierze w gospodarstwach. Walczą z wirusem grypy ptaków
Wojewoda zapewnił, że hodowcy będą mogli liczyć na odszkodowania. - Odszkodowania będą obejmowały zarówno wartość rynkową wszystkich padłych ptaków i tych, które zostaną zagazowane, ale również koszty związane z utylizacją zarówno pasz, sprzętu (...) i tych działań związanych z oczyszczaniem tych ferm. W tym zakresie państwo, rząd, zapewnia środki na odszkodowania, tak żeby rzeczywiście, przynajmniej w tym fragmencie, zaspokoić te straty, które ponieśli hodowcy - tłumaczył Sprawka.
Dodał, że środki mają być uruchamiane maksymalnie szybko.
Przedstawiciele administracji pytani byli o liczbę zwierząt, które padły. - Jeżeli chodzi o gazowanie zwierząt z gospodarstw kontaktowych, to liczymy, że może być to nawet około 60-70 tys. Nie możemy jeszcze dokładnie podać liczby padłych zwierząt, cały czas są takie tylko przepychanki słowne, czy to jest 20, czy 25 tys. - to nie ma żadnego znaczenia. W każdym razie ta ilość na pewno przekroczyła 20 tys. Będziemy ją znali dopiero, jak te ptaki wszystkie pozbieramy i będziemy wiedzieli ile ich jest - wyjaśnił wojewódzki lekarz weterynarii Paweł Piotrowski.
Przestrzeganie zasad bioasekuracji może uratować przed grypą ptaków
Ognisko choroby zakaźnej, tj. wysoce zjadliwej grypy ptaków (HPAI) wykryto w miejscowości Stary Uścimów. "W trzech gospodarstwach są wyniki (badań próbek na występowanie ptasiej grypy - PAP) dodatnie. Na dziś jest około 25 tys. padłych ptaków. Część ptaków została już wywieziona do utylizacji, część jeszcze czeka na zebranie - powiedział PAP w środę wojewódzki lekarz weterynarii Paweł Piotrowski.
Inspekcja w czwartkowym komunikacie wskazuje, że "w szczególności należy wdrożyć następujące środki bezpieczeństwa biologicznego - zabezpieczyć budynki, w których utrzymywany jest drób przed dostępem dzikich zwierząt, w tym dzikiego ptactwa; zabezpieczyć paszę i źródło wody przed dostępem dzikiego ptactwa; nie karmić i nie poić drobiu na zewnątrz budynków inwentarskich". Inspektorzy zalecają też, by w gospodarstwie stosować odzież i obuwie ochronne, przeznaczone wyłącznie do obsługi drobiu, a także maty dezynfekcyjne przy wejściach do budynków, w których utrzymywany jest drób.
Wirus zaatakował zagłębie drobiarskie. Powołano sztab kryzysowy
Główny Lekarz Weterynarii przypomina także, że zgodnie z obowiązującym prawem hodowcy powinni zgłaszać do odpowiednich osób i instytucji (lekarz weterynarii prywatnej praktyki, powiatowy lekarz weterynarii, wójt/burmistrz/prezydent miasta) każde podejrzenie wystąpienia choroby zakaźnej u drobiu.
1 stycznia wojewoda lubelski wydał rozporządzenie w sprawie zwalczania grypy ptaków (HPAI) na terenie powiatów lubartowskiego, łęczyńskiego i parczewskiego. Zgodnie z nim określono obszar zapowietrzony i zagrożony w promieniu co najmniej 10 km wokół ogniska, w tym obszar zapowietrzony o promieniu co najmniej 3 km wokół ogniska wysoce zjadliwej grypy ptaków, obejmujący następujące miejscowości w gminie Uścimów: Stary Uścimów, Nowy Uścimów, Drozdówka, Głębokie, Maśluchy, Orzechów Kolonia.
-
Książki warte polecenia: Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych