Drobiarskie prognozy nie napawają optymizmem
Analitycy w Stanach Zjednoczonych mają coraz większe obawy, czy rosnąca produkcja nie przyniesie w nadchodzących miesiącach kłopotów dla branży drobiarskiej.
Obserwatorzy rynku zwracają uwagę, że w ostatnich kilku latach otwarto wiele nowych inwestycji drobiarskich, a do połowy 2020 roku ruszą kolejne - podaje Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz.
Branża drobiarska czuje się zagrożona
Przyczyną wysypu nowych inwestycji był rosnący pobyt oraz idące w górę zyski branży.
Niestety, zdaniem wielu analityków oba te zjawiska zaczynają się odwracać.
Popyt został zrównoważony przez rosnącą podaż, a marże na sprzedaży zostały istotnie zmniejszone przez coraz wyższe ceny surowców paszowych. Jeśli oba te zjawiska będą się nasilać firmy drobiarskie mogą popaść w kłopoty.
Pewnym pocieszeniem może być fakt, że amerykańskie przedsiębiorstwa drobiarskie - według znawców rynku - mają bardzo zdrowe bilanse.
To stwierdzenie oznacza zwykle w praktyce, że w finansach zakładów jest korzystny stosunek poziomu finansowania obcego do aktywów płynnych.