Albo "wiejskie", albo z klatki. Inspekcja skontrolowała jaja
Nie brakowało uchybień w znakowaniu jaj, które w blisko 100 sklepach skontrolowała ostatnio Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Inspektorzy sprawdzili 202 partie jaj, z czego w 57 stwierdzili nieprawidłowości (28,2 proc.). Zakwestionowali m.in. podawanie przez producentów informacji wprowadzających w błąd, np. określenia "wiejskie" dla jaj z chowu klatkowego lub "wielozbożowe" w odniesieniu do jaj zamiast do warunków żywienia kur.
Jakość żywności pod nadzorem jednej inspekcji
Podważyli ponadto stosowanie szaty graficznej sugerującej inny chów niż klatkowy. Pozostałe stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły m.in.:
- braku daty minimalnej trwałości lub podawania jej niezgodnie z przepisami
- braku metody chowu kur lub jej niewłaściwego określenia, np. "jaja ściółkowe" zamiast "jaja z chowu ściółkowego"
- braku klasy jakości jaj lub objaśnienia znaczenia kodu producenta
- braku klasy wagowej jaj lub podawania jej w niewłaściwy sposób, np. wskazanie dwóch klas zamiast jednej (tj. "L/M")
-
bezprawnego odniesienia do ekologicznej metody produkcji
Książki warte polecenia: Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych |Sygnały indyków