W Polsce mamy przede wszystkim polskie mleczarnie

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Mirosław Lewandowski | lewandowski@apra.pl
05-06-2024,13:10 Aktualizacja: 05-06-2024,13:08
A A A

Mleczarnie w Polsce od wielu miesięcy borykają się z trudnymi warunkami. Wiele z nich poradziło sobie np. przez produkcję nowej gamy produktów.

– Młodzi kojarzą się głównie z weganizmem i wegetarianizmem. Tymczasem np. taki produkt jak jogurt skyr, cieszy się dużym zainteresowaniem właśnie tej grupy odbiorców – mówi Martin Ziaja, producent mleka i przewodniczący Rady Ekonomicznej ds Produkcji i Rynku Mleka.

Rolnik podkreśla również, że mniejsze mleczarnie, w których zadziałał rozsądek rady nadzorczej, dalej funkcjonują, np. na zasadzie fuzji z większymi, przez co rolnicy nic nie stracili.

mleko, cena mleka, produkcja mleka, Martin Ziaja, polskie mleczarstwo, Ukraina, rynek mleka, eksport mleka

Polskie mleczarstwo musi być krok przed ukraińskim

Relacja handlowe z Ukrainą są istotnym czynnikiem wpływającym na polski rynek mleka. – Musimy pamiętać, że nasz eksport produktów mleczarskich około pięciokrotnie przewyższa import z Ukrainy – mówi Martin Ziaja, producent...

Są jednak również zakłady, ale też sami producenci, którzy nie chcą nic zmieniać.

– Mówienie, że jak tak dalej będzie, to zjedzą nas zachodnie koncerny mleczarskie, jest populizmem – mówi Ziaja i dodaje:

– Te spośród nich, które funkcjonują na polskim rynku, od lat nie zwiększają liczby dostawców, a wręcz kurczą się pod tym względem. To pusta retoryka, ponieważ jest zupełnie odwrotnie. To polscy rolnicy, którzy są właścicielami 75% procent zakładów mleczarskich, rosną w siłę i przejmują mniejsze.

Hodowca zauważa, że producenci mleka czasami są uparci i wolą oddawać mleko do małego zakładu, w którym mają udziały i otrzymywać za nie np. 1,50 zł za litr, niż przejść do większego i mieć 2 złote.

– Niestety takie postępowanie ma swoją przyczynę. Otóż małe zakłady, oczywiście nie wszystkie, ale i takie się trafiają, z uwagi na brak odpowiedniej liczby dostawców, skupują mleko również o gorszych parametrach pod względem somatyki – mówi Martin Ziaja i dodaje:

– Stąd jak słyszę, że konsumenci wolą kupować produkty z takich małych lokalnych mleczarni, bo one są swojskie, to zastanawiam się, jaka jest ich jakość i z jakiego surowca zostały wytworzone.

Więcej informacji na temat hodowli bydła oraz produkcji mleka znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Bydło"  ZAPRENUMERUJ

Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)



 

 

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA