Średnia cena skupu mleka na początku roku przekroczyła 1,30 zł za litr. Obecnie najlepsze ceny za mleko otrzymują producenci z Podlasia, najmniej rolnicy z województwa łódzkiego i małopolskiego.
Hodowcy bydła i producenci mleka mogą odetchnąć z ulgą. Wraz z początkiem roku średnia cena skupu za litr surowca przekroczyła 1,30 zł – informuje radiowa Jedynka.
Wzrost cen mleka jest notowany od lipca 2016 r. i wpływa na to kilka czynników.
- Z jednej strony maleje unijna produkcja, z drugiej rośnie globalne zapotrzebowanie na mleko, między innymi w Chinach. Produkcja maleje i powoduje, że na rynku zostają najsilniejsi. To oni są najbardziej odporni na zmienne cykle koniunkturalne. Tak samo dzieje się na zachodzie czy północy kontynentu – tłumaczył Radosław Iwański z Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Jak dodał ekspert ze spadkiem cen mleka unijni producenci borykali się od chwili zniesienia systemu kwot mlecznych w 2015 roku. Obserwowana od niedawna stała tendencja wzrostu cen pozwala prognozować, że to koniec cenowego dołka.
- W momencie kiedy spadek cen skupu wyniósł 30 procent, handlowcy notowali zyski obniżone jedynie o 9 procent. Ceny na sklepowych półkach praktycznie nie reagowały na duże zamieszanie cen w ostatnich latach. A to odbywało się kosztem głównie producentów - tłumaczył Radosław Iwański.
Obecnie najlepsze ceny za mleko otrzymują producenci z Podlasia, najmniej rolnicy z województwa łódzkiego i małopolskiego.