Opozycja: PiS dzieli kobiety na wsi. Ustawa o KGW budzi emocje
Koła gospodyń wiejskich będą mogły działać nie tylko na wsiach, ale także na terenie sołectw w granicach miast oraz w miastach do 5 tys. mieszkańców - zakłada projekt noweli ustawy o KGW.
W Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu przygotowanego przez klub PiS. Wobec zgłoszonych poprawek (wniosków mniejszości) przez PSL oraz wnioski klubu Kukiz'15 by dokument odrzucić w drugim czytaniu, został odesłany ponownie do prac w komisji rolnictwa.
Koła Gospodyń Wiejskich uhonorowane nagrodą im. Józefa Ślisza
Projekt nowelizuje uchwaloną w listopadzie ub.r. ustawę o kołach gospodyń wiejskich, która nadała im osobowość prawną i umożliwiła prowadzenie dzielności gospodarczej. KGW zakładane na mocy tej ustawy muszą być zarejestrowane w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Jak mówił poseł sprawozdawca Ryszard Bartosik (PiS) zaproponowane zmiany w projekcie są odpowiedzią na postulaty kół. Chodzi także o to, by umożliwić działanie wszystkim osobom chcącym uczestniczyć w danym kole, niezależnie od ich miejsca stałego zamieszkania.
Obecnie koła mogą być zakładane i mogą działać wyłącznie na terenie wsi, a członkami kół gospodyń wiejskich mogą być wyłącznie osoby, których miejscem zamieszkania jest wieś będąca terenem działalności koła.
Według autorów projektu, istnieje silne społeczne zapotrzebowanie na organizowanie społeczeństwa obywatelskiego przez koła gospodyń wiejskich także na terenach formalnie znajdujących się w granicach administracyjnych miast, są to często dawne tereny wiejskie włączone w obręb miast.
RPO kwestionuje ustawę o kołach gospodyń wiejskich
Projekt nowelizacji dopuszcza też tworzenie i funkcjonowanie kół także na wybranych terenach miejskich - w miastach do 5 tys. mieszkańców, a miastach większych na obszarach istniejących w nich sołectw.
Dokument ponownie wzbudził dyskusję wśród posłów. Opozycja krytykowała nie tyle proponowane zapisy, co całą ideę różnicowanie kół na te, które zarejestrują się w ARiMR i pozostałe, bowiem od tego zależy możliwość uzyskania wsparcia finansowego.
Wskazywano także, że nie było żadnych konsultacji społecznych w tej sprawie. Posłowie zarzucali też PiS, że takimi rozwiązaniami dzieli kobiety na wsi. Mówiono również, że proponowana ustawa jest po to, "by kupić wyborców".
W projekcie został wpisany limit wydatków z budżetu państwa na pomoc finansową dla KGW, który w tym roku ma wynieść 40 mln zł. Będzie ona przyznawana do wyczerpania środków w kolejności złożenia wniosku o przyznanie pomocy.
Ponad 1000 kół gospodyń wiejskich czeka na rejestrację
Ryszard Zarudzki, wiceminister rolnictwa wyjaśnił, że limit pomocy będzie określany co roku.
Koła gospodyń wiejskich to jedna z najstarszych form organizacji społecznych, mająca 150-letnią tradycję. Obecnie jest ok. 21 tysięcy kół powstałych w ramach kółek rolniczych oraz kilka tysięcy działających jako zespoły ludowe i stowarzyszenia.
Z danych resortu wynika, że skupiają one ponad milion osób.
Według ministerstwa rolnictwa, do końca 2018 r. wpisano 5043 koła, w tym 2944 są to organizacje utworzone na podstawie ustawy z listopada 2018 r. i 2099 kół, które działały przed wejściem w życie ustawy.
Najwięcej kół powstało w woj. mazowieckim, a na ich działalność do połowy stycznia wypłacono ponad 10 mln zł. Obecnie wydatki te sięgają 16,5 mln zł.
Projektowana ustawa ma wejść w życie 14 dni od jej ogłoszenia.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś