Rolnikowi można zajrzeć do kieszeni. A gdzie ochrona danych?
W dobie tak skrzętnego chronienia danych osobowych każdy może na ministerialnej stronie internetowej znaleźć informację, ile płatności unijnych zgarnął jego sąsiad-rolnik. I tak będzie nadal bo projekt nowego rozporządzenia czeka tylko na podpis szefa resortu.
Przepisy unijnego rozporządzenia nr 1306/2013 nałożyły na państwa członkowskie obowiązek publikowania informacji na temat beneficjentów płatności rolnych.
Obcięte płatności unijne. Sprawdź, za co zabiorą ci pieniądze
Co roku musi się ukazywać taki wykaz, zawierający kwoty, jakie dany beneficjent otrzymał w poprzednich 12 miesiącach wraz z jego imieniem i nazwiskiem (osoby fizyczne) luba nazwą (osoby prawne) i gminą, gdzie zamieszkuje, bądź jest zarejestrowany.
Tym samym, żeby sprawdzić, o jaką kwotę wzbogacił się nasz sąsiad korzystający z unijnego wsparcia dla rolnictwa, wystarczy wpisać jego nazwisko w wyszukiwarkę w specjalnym serwisie ministerstwa rolnictwa (tutaj).
Rolnicy oczywiście z tego zadowoleni nie są, zresztą jak każdy komu zagląda się do portfela. A już prawdziwe oburzenie wzbudziło u nich, gdy lokalne gazety zaczęły drukować całe listy beneficjentów z poszczególnych gmin wraz z kwotami.
Opinie prawników były tu z reguły takie, że generalnie nie jest to złamanie prawa, można jednak szukać szczęścia w sądach w ramach procesów cywilnych w kwestii ewentualnego naruszenia dóbr osobistych.
Pozostając przy prawie, trzeba zauważyć, że po fazie uzgodnień - i tylko czeka na podpis ministra rolnictwa - jest projekt rozporządzenia w sprawie przekazywania przez agencję płatniczą ministrowi właściwemu do spraw rozwoju wsi informacji niezbędnych do publikacji wykazu beneficjentów.
Jak czytamy w uzasadnieniu do tego aktu, poprzednie rozporządzenie regulujące tę kwestię utraciło moc 1 września. Nowe wejdzie zaś w życie 14 dni po ogłoszeniu.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś