Dopłaty do zbóż będą zredukowane
Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Stefan Krajewski poinformował oficjalnie, że w dopłatach do zbóż trzeba będzie zastosować współczynnik korygujący. Jak wysoki będzie?
Rolnicy z niecierpliwością oczekują wypłaty dopłat do sprzedanych zbóż w ramach rządowego mechanizmu, który miał złagodzić skutki problemów na rynkach rolnych, spowodowanych m.in. wojną na Ukrainie. Nabór wniosków prowadziła Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Okazało się, że ze względu na zainteresowanie i ograniczoną pulę pieniędzy, trzeba będzie uruchomić współczynnik redukcyjny (korygujący). O takiej możliwości ministerstwo informowało, podając warunki i stawki pomocy (pisaliśmy o tym tutaj).
„Do Agencji wpłynęły wnioski opiewające na więcej środków, niż przeznaczone na ten cel 2,1 mld złotych. Dlatego będzie zastosowany współczynnik redukcji, ale niebyt wysoki, 8-procentowy” - powiedział na dzisiejszej (10 lipca) konferencji, cytowany w komunikacie resortu, wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski.
KE zatwierdziła 2,1 mld zł na dopłaty do sprzedanych zbóż dla polskich rolników
Jak podkreślał, głównym celem zastosowania mechanizmu dopłat miało być spowodowanie redukcji zapasów zbóż. „To się udało i nadwyżki zostały wyeksportowane” – przekonywał Krajewski.
Inny z wiceministrów rolnictwa, Michał Kołodziejczak, poinformował z kolei o powołaniu w MRiRW Zespołu ds. monitorowania rynków rolnych.
„Głównym zadaniem Zespołu jest bieżące alertowanie o zagrożeniach na poszczególnych rynkach rolnych” - wyjaśnił Kołodziejczak.
Zapowiedział, że na bieżąco będą gromadzone istotne dane, w tym te przekazywane przez ośrodki doradztwa rolniczego. „Na początek jest to rynek zbóż, a następnie objęte tym monitoringiem będą kolejne rynki” – zadeklarował.
Kołodziejczak zwrócił też uwagę, że odnotowany został rekordowy poziom eksportu zbóż - na poziomie 12,5 mln ton.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś