Wobec nowego PROW, rynek oczekuje większego wsparcia inwestycji w maszyny rolnicze
Producenci maszyn czekają na wysyp zamówień z kolejnej perspektywy finansowej, chociaż podkreślają, że nowe konkursy za słabo wspierają inwestycje w maszyny.
- Podczas ostatnich programów, które były wprowadzane na rynek w poprzednich latach, przede wszystkim promowane były zakupy nowych maszyn. To miało ogromny wpływ na rynek. Widać to szczególnie po 2012 roku, który był rekordowy pod względem liczby rejestracji nowych ciągników w Polsce - mówi Tomasz Wieja, ekspert New Holland.
Rolnicy zarejestrowali wówczas ponad 19 tys. nowych ciągników. W kolejnych latach już tak dobrze nie było, a w bieżącym środki z UE wspierają sprzedaż tylko w niektórych miesiącach.
Jazdy testowe Ciągnikami Roku na Agro Show 2015
Z raportu firmy Martin&Jacob, monitorującej rynek rolniczy, wynika, że w czerwcu zarejestrowano aż ponad 2 tys. nowych ciągników. Eksperci wiążą to z wypłatą zaległych środków z PROW 2007-2013.
Lipcowe wyniki sprzedaży były już jednak zdecydowanie gorsze (781 ciągników, -46 proc. r/r). W ciągu siedmiu miesięcy bieżącego roku w Polsce zarejestrowano ponad 8,2 tys. traktorów. - Ten rok jest kolejnym okresem lekkiego regresu. Szacujemy, że nowych ciągników zarejestrowanych będzie około 13-14 tys. To mniej od naszych oczekiwań - mówi Tomasz Wieja.
Firmy liczą, że dzięki unijnym środkom z nowej perspektywy choć trochę uda zbliżyć się do wyniku z 2012 roku. Branża czeka na uruchomienie naborów na premie dla młodych rolników. Zastrzykiem pieniędzy będzie też program "Modernizacja Gospodarstw Rolnych". Zdaniem ekspertów z branży nowe programy powinny bardziej wspierać zakupy nowych maszyn.
- Dzisiaj promowane są nieco inne formy zagospodarowania budżetu. Mówimy bowiem bardziej o infrastrukturze, mniej o zakupach nowych maszyn. Myślę, że powinniśmy jednak skupić się na promowaniu maszyn. Potrzebujemy czegoś, co będzie zachęcało rolników do inwestycji - mówi przedstawiciel firmy New Holland.
New Hollandy gotowe do jazdy automatycznej
Podkreśla, że ogólnie stan maszyn w polskim rolnictwie jest coraz lepszy, ale wciąż wymaga sporych nakładów, które są konieczne, by polscy gospodarze mogli wygrywać z kolegami z Europy Zachodniej.
Duże potrzeby w zakresie modernizacji rolnictwa powodują, że na polskim rynku o klientów walczą w zasadzie już wszystkie światowe marki, konkurujące z producentami krajowymi. Wieja podkreśla, że branża musi dostosowywać ofertę do coraz wyższych wymagań klientów.
- Oferta producentów pokrywa się z tym, czego oczekuje europejski rolnik. Mamy pełną gamę maszyn, od 20 aż do 700 koni mechanicznych, nowe rozwiązania dla precyzyjnego rolnictwa. To są oszczędności nie tylko w zużyciu paliwa, lecz także środków ochrony roślin, nawozów i innych elementów, które mają wpływ na koszty prowadzenia działalności - podkreśla na koniec Tomasz Wieja.
Producenci stawiają na normy ekologiczne i kładą nacisk na redukcję emisji szkodliwych spalin. Podobnie jak nowe samochody również ciągniki naszpikowane są nowymi technologiami.