Wdrażany w Grupie Azoty program doskonałości operacyjnej przynosi efekty. Już po pierwszym roku oszczędności wyniosły blisko 30 milionów złotych, a w tym mogą być nawet dwa razy większe.
Wdrażany w Grupie Azoty program doskonałości operacyjnej przynosi efekty. Już po pierwszym roku oszczędności wyniosły blisko 30 milionów złotych, a w tym mogą być nawet dwa razy większe.
- Nasz cel na 2017 rok to 300 milionów złotych, ale już dziś możemy powiedzieć po przeprowadzeniu różnych kalkulacji, że te efekty będą około 30 procent wyższe, niż zakładaliśmy - mówi agencji informacyjnej Newseria Krzysztof Jałosiński, wiceprezes zarządu Grupy Azoty, prezes zarządu Grupy Azoty Police.
Program doskonałości operacyjnej Azoty PRO jest jednym z trzech filarów strategii grupy na lata 2014-2020, dzięki któremu ma wzrosnąć pozycja firmy na światowym rynku. Spółka liczy na wzrost efektywności i wydajności pracy, rozwój kadr, wzrost zaangażowania pracowników, wymianę doświadczeń i poszukiwanie innowacyjnych rozwiązań biznesowych.
Przede wszystkim jednak na maksymalizację istniejących synergii. Grupa Azoty to gigant, w skład którego wchodzą wielkie zakłady chemiczne, m.in. Puławy, Police, Tarnów i Kędzierzyn. - Konsolidacja dała efekt w postaci wykorzystania i powielania najlepszych rozwiązań istniejących w spółkach - zapewnia Jałosiński.
W 2013 roku Grupa Azoty miała przychody ze sprzedaży sięgające 9,8 mld zł oraz 714 mln zysku netto. Po trzech kwartałach 2014 przychody spółki przekraczały 7,3 mld zł, a zysk netto sięgał 243,6 mln. Koszt własny ze sprzedaży spółki przekraczał w tym czasie 4 mld zł. W ocenie zarządu dzięki programowi doskonałości operacyjnej koszty spółki można obniżyć o 3-4 proc.
- Po pierwszym roku funkcjonowania programu możemy pochwalić się tym, że uzyskaliśmy ok. 30 mln zł. To nie tylko wynika z oszczędności, lecz także poprawy efektywności procesów, które realizujemy w spółce - mówi wiceprezes zarządu GA.
Według Jałosińskiego oszczędności firma może osiągać w wielu sferach działalności: produkcyjnej, menedżerskiej i operacyjnej. - Jeśli spojrzymy na przekrój programów, które realizujemy, to dostrzeżemy, że są tam zarówno programy operacyjne, związane z produkcją, jak i strategiczne, związane z programem zaangażowaniem pracowników. To elementy, które przynoszą efekty dopiero w skali kilku lat - przekonuje.
Realizowany przez Grupę Azoty program doskonałości operacyjnej jest czymś nowym w Polsce, a na świecie... standardem. - Wchodzimy w coś, co jest elementem działań i strategii spółek chemicznych. Nie mówię o polskich, ale np. o BASF, bo to jest marka, którą obserwujemy. Tam dziś wdrażają już kolejne programy. Chcielibyśmy dorównać światowym spółkom i być flagową firmą w Europie - kończy Jałosiński.