Prezes KSC zapewnia: kondycja spółki jest dobra
Sytuacja Krajowej Spółki Cukrowej po trzech kwartałach tego roku obrotowego jest dobra. Spółka jest w dobrej kondycji finansowej, ma dobrą płynność finansowa, choć ogólna sytuacja na rynku cukru jest trudna - poinformował prezes tej spółki Henryk Wnorowski.
Prezes przypomniał, że problemy na rynku cukru wynikają m.in. ze zniesienia kwotowania produkcji cukru w UE.
- Nie była to żadna niespodzianka, bo wiedzieliśmy o tym od czterech lat, (...) ale nikt się do tego dobrze nie przygotował (...) wszyscy najwięksi producenci w Europie są zaskoczeni tą sytuacją, bo jest ona gorsza niż zakładano - mówił szef spółki na wtorkowym posiedzeniu senackiej komisji rolnictwa.
Producenci cukru muszą szukać nowych rynków. Spora nadwyżka na rynku
Chodzi o niskie światowe ceny tego surowca i silną konkurencję między europejskimi producentami.
Prezes KSC zaznaczył, że choć sytuacja na rynku cukru "jest wymagająca", to polskiego koncernu cukrowego jest "bardzo dobra". Po ośmiu miesiącach tego roku obrotowego, KSC ma 40 mln zł zysku netto, a więc to jest wynik dodatni, ale satysfakcjonujący - podkreślił. Krajowa Spółka Cukrowa w kampanii 2017/2018 wyprodukowała 908 tys. ton cukru, z czego od 1 października 2017 r. do końca maja br. sprzedała 614 tys. ton. Większość trafiła na rynek krajowy.
- Sprzedaż tego surowca przebiega więc zgodnie z założeniami, ale ceny za cukier są niskie. Średnia ważona cena cukru wyniosła 1525 zł za tonę i to jest o ponad 800 zł niższa od średniej ceny w roku 2016/2017 - zaznaczył prezes KSC.
Zwrot za nasiona do przesiewów buraków w KSC
Ceny na rynku cukru są dyktowane przez londyńską giełdę. Obecnie notowania cukru są na poziomie ok. 344 dolarów za tonę, co w przeliczeniu daje niecałe 1300 zł za tonę - poinformował Wnorowski.
Jego zdaniem, cena ta nie musi się przekładać na krajowe ceny cukru. Jednak w Polsce wyprodukowano ponad 2,3 mln ton cukru, podczas, gdy konsumpcja krajowa jest na poziomie 1,7 mln ton, co oznacza, ze nadwyżka produkcyjna wynosi 600 tys. ton. I ta ilość powinna być wywieziona. - KSC zdejmuje połowę tej nadwyżki z krajowego rynku, ale inne koncerny niekoniecznie - zauważył Wnorowski.
Poinformował, że KSC na inwestycje w roku obrotowym 2017/2018 zaplanowała wydatki w wysokości 204 mln zł.
Zrealizowanych zostanie kilka ważnych inwestycji w cukrowniach, m.in. Krasnystaw, Nakło i Kruszwica. Ponadto rozbudowana będzie powierzchnia magazynowa m.in. w Krasnymstawie. Poza tym trwa budowa terminala cukrowego w Porcie Gdańskim, gdzie powstaje silos o pojemności 50 tys. ton oraz magazyn mogący pomieścić 10 tys. ton cukru w workach.
Mniejsza produkcja, niskie ceny. Jest wstępna prognoza dla rynku cukru
Jego zdaniem, jest to możliwe, ale przy tym trzeba mieć możliwości jak najtańszego wywiezienia tej masy oraz zaakceptować ceny obowiązujące na rynku światowym.
W opinii różnych ekspertów i analityków, nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie coś miało się zmienić na lepsze, ale jeżeli zmiany restukturyzacyjne w całej Europie mają nastąpić, to sytuacja musi trochę potrwać.
Prawdopodobnie część krajów z południa i północy Europy wypadnie z produkcji cukru, "ale nie ma żadnego zagrożenia dla pasa środkowego - Francji, Niemiec, Polski, gdzie osiągane są najlepsze wyniki, choć nie zarabiamy takich pieniędzy, jakich byśmy chcieli zarabiać" - powiedział Wnorowski.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś