Polacy ruszają na ratunek pszczołom. To może się udać!

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
27-05-2017,11:00 Aktualizacja: 27-05-2017,12:10
A A A

Pestycydy, pasożyty, zanieczyszczenia, złodzieje i zwykli wandale - na pszczoły codziennie czyha wiele zagrożeń. Dwaj Polacy postanowili sprawić, że życie tych pożytecznych owadów może być łatwiejsze dzięki technologii  ControlBee.

Kamil Goliszewski przed dwoma laty z sukcesem rozwijał startup z branży video w Kalifornii. Z kolei Adam Świątkowski pracował w Elblągu nad prototypem urządzenia, które zabezpieczy ule przed nasilającymi się kradzieżami. Obaj połączyli siły i teraz wspólnie tworzą zintegrowany system ochrony pszczół.

Złodzieje pszczół grasują pod Tarnowem. To już prawdziwa plaga

Złodzieje kradną wszystko, nawet pszczoły. W okolicach Tarnowa to teraz prawdziwa plaga - uważa Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów, który jest także pasjonatem pszczelarstwa i wraz z bratem prowadzi prywatną hodowlę....

- Nawet tak tradycyjne rzemiosło jak pszczelarstwo może zyskać na wykorzystaniu zdobyczy techniki - przekonuje Kamil, który doświadczenia z Doliny Krzemowej, mekki nowych technologii przeniósł na polskie podwórko.

- Mamy doświadczenie w projektowaniu i wdrażaniu nowych rozwiązań. Jednak po głowie chodził nam projekt z misją - tłumaczy 29-letni startupowiec.

Dodaje że, wiele mówi się obecnie o masowym wymieraniu pszczół i coraz powszechniejszych kradzieżach owadów oraz uli.

Dlatego wraz z Adamem Świątkowskim opracowali nowatorski czujnik GPS oraz aplikację mobilną do ochrony pasiek. ControlBee to niewielkich rozmiarów urządzenie elektroniczne, które wyczuje, że ktoś "majstruje" przy ulu, zaalarmuje właściciela i pokaże aktualną pozycję skradzionych owadów.

pszczoły, owady, ochrona pszczół, miód, pszczoły miodne, Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin, PSOR

Pszczołom należy się szczególna ochrona

71 proc. Polaków jest przekonanych, że pszczoły masowo wymierają i jest ich zbyt mało. Tymczasem od lat 90. stale przybywa rodzin pszczelich. Obecnie w naszym kraju żyje ponad 60 miliardów pszczół, co daje 1,5 mln rodzin...

W odróżnieniu od tanich i zwyczajnych lokalizatorów GPS, czujnik emituje sygnał radiowy tylko wtedy, kiedy jest to konieczne, jest więc bezpieczny dla owadów.

Już wcześniej innowacyjny pomysł został doceniony na świecie - jesienią 2015 roku prototyp  zdobył złoty medal na prestiżowych targach APIMONDIA w Korei Południowej. Teraz ControlBee trafił do regularnej produkcji.

Czujnik GPS to jednak dopiero początek. Polacy pracują nad zintegrowanym systemem, który pozwoli m.in. monitorować płodność królowej roju i wykrywać groźne choroby, dziesiątkujące populację pszczół. Zamierzają wykorzystać do tego m.in. sztuczną inteligencję.

Twórcy ControlBee idą nawet o krok dalej, gdyż chcą zapewnić owadom opiekę od A do Z. Poza wsparciem technologicznym planują zająć się tak ważnymi dla pszczelarzy kwestiami, jak ubezpieczenia pasiek. Liczą, że uda się zainteresować firmy ubezpieczeniowe, które obejmą ochroną ule zabezpieczone przed kradzieżą i chorobami.

- Badania pokazują, że z roku na rok światowa populacja pszczół drastycznie spada. Mamy świadomość, że walczymy nie tylko o te pożyteczne owady - bez nich ziemia błyskawicznie zamieni się w pustynię, a to uderzy przecież w każdego z nas. W pewnym sensie chcemy zostać supermenami świata pszczół - żartuje na koniec Goliszewski.

Poleć
Udostępnij