Na rynku mięsa może dojść do kolejnych przejęć
W ostatnim roku zmalała liczba przejęć na rynku spożywczym. Proces konsolidacji wciąż może jeszcze dotknąć mocno rozdrobniony przemysł mięsny.
- Na takie transakcje wpływa przede wszystkim koniunktura, która w tej chwili jest fantastyczna. Firmy bardzo dobrze prosperują, mają rewelacyjne wyniki i duże wzrosty - mówi agencji Newseria Biznes Jan Kolański, prezes Grupy Colian.
Produkcja żywności wysokiej jakości szansą dla Polski
- Mamy dość dużą hossę, ale w perspektywie najbliższych dwóch lat można się spodziewać zmiany koniunktury. Trudno powiedzieć, czy będzie to od razu kryzys, czy tylko spowolnienie. Biorąc pod uwagę fakt, że polska gospodarka jest w pewnym stopniu uzależniona od niemieckiej, która rozwija się znacznie wolniej, musimy być na to przygotowani - dodaje ekspert.
Ostatnie lata na polskim rynku spożywczym upływały pod znakiem konsolidacji. Według KPMG w 2017 roku przeprowadzono w sumie jedenaście dużych transakcji w branży spożywczej i cztery w handlu detalicznym, z których największą było przejęcie sieci Żabka przez fundusz CVC Capital Partners.
Ubiegły rok upłynął pod znakiem przejęć lokalnych sieci handlowych przez większych graczy (m.in. przejęcie sieci Aligator przez Grupę Specjał). Według KPMG w minionych dwóch latach wzrosła zarówno liczba, jak i wartość transakcji M&A na rynku spożywczym.
W tym roku natomiast jedną z większych transakcji było przejęcie kontroli nad siecią Partner przez Eurocash, do którego należy m.in. sieć sklepów Delikatesy Centrum, Eko, sklepy zrzeszone w sieciach partnerskich i platforma internetowa Frisco.
[WIDEO] Mówi Jan Kolański, prezes zarządu Colian
Branży mięsnej przybywa problemów
- Transakcje na rynku spożywczym w ostatnim roku, a nawet i w dłuższym okresie, znacznie spowolniły w stosunku do tego, co miało miejsce wcześniej. W minionym roku nie było zbyt wielu takich transakcji. Dużo mówi się na temat przemysłu mięsnego, który jest mocno rozdrobniony. Przemysł cukierniczy już wcześniej w pewnym stopniu się skonsolidował. Jeśli chodzi o napoje, na polskim rynku mamy praktycznie wszystkich graczy międzynarodowych. Kolejne lata trudno prognozować, bo nie zostało już zbyt wielu graczy do przejęcia - wyjaśnia Kolański.
Jak podkreśla prezes Grupy Colian, do której należą takie marki, jak Grześki, Jutrzenka czy Hellena, każda taka transakcja to długotrwały proces, który musi być poparty dogłębnymi analizami rynku.
- Te podmioty, które przejmują, mają szansę nieporównywalnie szybszego rozwoju. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że one często nie mają wartości dodanej i mogą stracić na takiej transakcji, oddając zdobyty wcześniej rynek. Przejęcia muszą być bardzo dobrze przemyślane i wymagają spojrzenia na portfel produktowy, o czym się często zapomina - mówi ekspert.
Bydło mięsne drożeje. To początek końca kryzysu?
Przemysł spożywczy odpowiada za ok. 18 proc. produkcji sprzedanej w Polsce, która pod względem eksportu żywności zajmuje ósme miejsce wśród państw UE. Ten w ciągu trzech ostatnich lat zwiększył się o 1/5 i w ubiegłym roku zanotował rekordowy poziom 29,7 mld euro.
Jak szacuje IERiGŻ, na koniec tego roku eksport żywności może wzrosnąć o kolejne prawie 7 proc. do 31,8 mld euro.
- Polski przemysł spożywczy znacząco się zmienił w ostatnich latach. Wcześniej sprzedawaliśmy bardzo dużo surowców, w tej chwili eksportujemy głównie produkty wysoko przetworzone. Nasze zakłady są już dobrze dostosowane do realiów rynkowych, bo w ostatnich 15 latach zainwestowano ogromne pieniądze w rozwój infrastruktury. Dzięki temu mamy w wielu obszarach dużą przewagę konkurencyjną pod względem ceny wytworzenia produktu. Nasz przemysł nadal zbyt mało inwestuje w marki. To jeszcze przed nami. Firmy powinny zacząć się zastanawiać nad tym, jak budować swoją markę na rynkach międzynarodowych - kończy Jan Kolański.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś