Krajowa Spółka Cukrowa wciąż czeka na prywatyzację
Od kilku lat Skarb Państwa nie podejmuje decyzji w sprawie prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej. Zgonie z ustawą, powinna ona trafić do plantatorów i pracowników cukrowni. Teraz jest pomysł na włączenie KSC do holdingu spożywczego - powiedział Kazimierz Kobza, dyrektor KZPBC.
- Odbyło się spotkanie przedstawicieli plantatorów z właścicielem Krajowej Spółki Cukrowej - Ministerstwem Skarbu Państwa, ale nie padły konkrety. Mówiono o koncepcji utworzenia holdingu spożywczego - poinformował Kobza, szef Krajowego Związku Producentów Buraka Cukrowego. Według założeń resortu skarbu, KSC ma być włączona do holdingu.
KSC skupi buraki od 15 tysięcy plantatorów
Dyrektor zapewnił, że plantatorzy buraków i pracownicy cukrowni chcą kupić spółkę, tak jak przewiduje ustawa z 1994 r. "o przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym" oraz rozporządzenie Rady Ministrów "w sprawie programu prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej" z 2004 r. Przypomniał, że od października 2017 r. będzie zniesione limitowanie produkcji cukru i ważne jest, by odpowiednio się do tego przygotować.
- Jesteśmy zainteresowani prywatyzacją spółki, bo widzimy co się dzieje na Zachodzie Europy, te firmy, które są własnością plantatorów dużo lepiej funkcjonują. Chcemy kupić KSC, ale po uczciwej cenie - powiedział Kobza.
Gdyby KSC trafiła do holdingu jej wykupienie od państwa nie miałoby sensu. Oznaczałoby to, że właściciele nie mają prawa do zarządzania swoją własnością. Ostatecznie o tym, co dalej z prywatyzacją wypowiedzą się delegaci na Walny Zjazd KZPBC, który odbędzie się pod koniec czerwca.
KSC chce się rozwijać w Mołdawii
Proces prywatyzacyjny KSC, rozpoczął się w 2011 r. i został zamknięty 30 marca 2012 r. z inicjatywy MSP, ale domagali się tego sami plantatorzy. Powodem były nieprawidłowości, chciano kupić spółkę przez podstawione osoby, do sprawy włączyło się nawet Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Prawo do kupienia akcji koncernu mieli jedynie plantatorzy związani z umowami kontraktacji z KSC i pracownicy cukrowni. Uprawnionych do zakupu akcji było wówczas 18 tys. osób. KSC zaoferowała ponad 777 mln akcji (stanowiących mniej więcej 79 proc. kapitału zakładowego), w cenie 1,60 zł za akcję.
Prace nad prywatyzacją spółki w resorcie skarbu trwały przez kolejne lata. W połowie 2012 r. został ustalony harmonogram prywatyzacji, jednak do sprzedaży nie doszło, gdyż rząd nie zdecydował się na umorzenie akcji należących do Skarbu Państwa, co zagadała ówczesna koncepcja prywatyzacji.
Plantatorzy wybrali swoich przedstawicieli do Rady Nadzorczej KSC
Resort skarbu miał też wycenić akcje i także ostatecznie do tego nie doszło. Rozmowy były przeciągane przez cały 2014 r.
W ubiegłym roku, jeszcze za czasów rządów poprzedniej koalicji, zaczęto mówić o zamiarze utworzenia holdingu spożywczego, w skład, którego miała by wejść m.in. KSC i państwowa firma zajmująca się handlem zbożem - Elewarr.
- Obecnie trwają prace Międzyresortowego Zespołu do spraw wypracowania koncepcji konsolidacji podmiotów branży spożywczej i rolniczej oraz analizy sytuacji rynku rolno-spożywczego, w ramach którego funkcjonuje również spółka KSC S.A. - poinformował PAP w poniedziałek resort skarbu.
Krajowa Spółka Cukrowa powstała w 2003 r., obecnie w jej skład wchodzi 7 cukrowni. Spółka ma ok. 40-proc. udział w krajowym rynku cukru.