Stabilizacja na giełdach. Dewaluacja juana nie taka straszna
fot. Wikimedia Commons
Światowe rynki powoli stabilizują się po panice, jaką wywołała wtorkowa decyzja chińskiego banku centralnego o obniżeniu stopy referencyjnej juana. Po wysokich spadkach w stosunku do dolara jakie miały miejsce we wtorek i w środę, w czwartek juan stracił do amerykańskiej waluty tylko 0,6%.
Powoli opada panika u głównych eksporterów do Państwa Środka – szczególnie USA i Brazylii. W czwartek chiński bank centralny zakomunikował, że zależy mu na "silnej i stabilnej walucie na dłuższy czas". Spadek w stosunku do dolara był nieznaczny. Po wtorkowej decyzji obawiano się, że chińska waluta może gwałtownie spadać przez dłuższy czas. Wszystko wskazuje jednak na ustabilizowanie się kursu.
Po środowych, gwałtownych spadkach cen soi na giełdzie CBOT w Chicago (-6,7%), spowodowanych nie tylko spadkiem wartości juana, ale też zwiększeniem prognoz zbiorów w raporcie USDA, w czwartek o godzinie 11:25 czasu polskiego soja w kontrakcie sierpniowym "odzyskała" 1% w stosunku do ceny zamknięcia z środy.
Po ogłoszeniu raportu USDA, w środę ceny pszenicy i kukurydzy również odnotowały spadki na amerykańskiej giełdzie. Ich cena nie jest tak zależna od juana, jak soi, którego Chiny są największym importerem na świecie. Od początku czwartkowej sesji zarówno pszenica jak i kukurydza również idą w górę. Pojawiają się spekulacje, że zwiększone szacunki produkcji w raporcie USDA mogą być przesadne.
Wygląda na to, że tąpnięcia na rynkach nie będzie.
