Pszczoły radzą sobie lepiej z dala od pól uprawnych
Pszczoły miodne żerujące na obszarach porośniętych koniczyną i lucerną radzą sobie trzykrotnie lepiej niż w okolicach pól uprawnych ze słonecznikiem czy rzepakiem.
Taki wynik płynie z badania opisanego w "Scientific Reports". Naukowcy z amerykańskiego instytutu badawczego Agricultural Research Service zaobserwowali, że kolonie umieszczone w okresie od maja do października w otoczeniu koniczyny i lucerny były zdrowsze.
Pszczoły w dobrej kondycji przetrwały zimę
Miały większą liczbę osobników, a także większą skuteczność w przetwarzaniu nektaru i pyłku na białko witellogeninę, która stanowi bazę m.in. dla mleczka pszczelego, wykorzystywanego jako pożywienie dla larw i królowych.
Witellogenina jest również ważnym źródłem pożywienia dla kolonii, której przetrwanie wiosną zależy od tego, ile zgromadziły białka przez zimę wyspecjalizowane osobniki.
Wydłuża ona życie królowych i robotnic, a także reguluje zachowania decydujące o przetrwaniu kolonii, m.in. determinując wiek, w którym pszczoły zaczynają żerować i to, czy zbierają nektar czy pyłek.
Po sześciu miesiącach wśród koniczny i lucerny i po przezimowaniu, 78 proc. kolonii otrzymało w styczniu najwyższą ocenę, co oznaczało ponad sześć ramek wypełnionych pszczołami i larwami.
Wśród kolonii poruszających się po polach uprawnych takie same wyniki osiągnęło zaledwie 20 proc. z nich, a aż 55 proc. wypełniało tylko dwie ramki lub w ogóle nie przeżywało.
Miliony pszczół zginęły przez ludzką głupotę. Pożar nieużytków strawił ule
Naukowcy z mikrobiologiem Kirkiem E. Andersonem z ARS na czele wypracowali też kilka wskaźników określania zdrowia kolonii. Okazało się m.in., że im większe zapasy witellogeniny, tym większy rozmiar kolonii po zimie. Było to związane również z większą produkcją białek antybakteryjnych, co przekładało się na lepszą odporność na choroby.
- Wykazaliśmy, że wysokiej jakości żerowiska (...) pomagają pszczołom przetrwać zimę i pozostawiają je w lepszej kondycji, dzięki czemu mogą rosnąć w siłę, zanim będą potrzebne do zapylania migdałowców w lutym i marcu" - powiedział biolog Vincent Ricigliano z ARS.
Dodał, że ich wnioski dają pszczelarzom podstawę do podejmowania decyzji dotyczących umiejscowienia kolonii latem i jesienią, kiedy czas zapylania się kończy.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś