Zginęły tysiące kur i kilka krów. Ogromne pożary w gospodarstwach
Ręce pełne roboty mieli 15 października strażacy przy gaszeniu dużych pożarów obiektów hodowlanych. Zwierzęta ginęły w gospodarstwach na Mazowszu oraz Warmii i Mazurach.
Ogromne, liczone w milionach złotych straty, ponieśli właściciele kurnika w Radzanowie (pow. mławski). Mimo wysiłku 13 zastępów strażaków, obiekt spłonął wraz z 15 tysiącami kur niosek.
Ferma trzody chlewnej spłonęła. Zginęło niemal 2,5 tys. świń
Na ratunek bezzwłocznie ruszyli również strażacy z Iławy po zgłoszeniu, że w miejscowości Franciszkowo (pow. iławski) w ogniu stanęła obora z 50 sztukami bydła.
- Strażacy, którzy dojechali jako pierwsi na miejsce, zastali tragiczny widok. W pierwszej kolejności razem z wprowadzeniem działań gaśniczych ruszyli na ratunek uwięzionym w oborze zwierzętom. Kilka zwierząt padło i pozostało wewnątrz budynku. Niestety, silnie wiejący wiatr powodował, że pożaru nie udawało się przez dłuższy czas stłumić - opisuje kpt. Krzysztof Rutkowski z Komendy Powiatowej PSP w Iławie.
Konieczne okazało się usunięcie fragmentów zawalonego dachu i sukcesywne przelewanie palących się bel siana, które nagromadzone były na poddaszu obory. Nie było możliwości ich całkowitego ugaszenia, w związku z czym postanowiono je usunąć, co stanowiło bardzo żmudne i pracochłonne zajęcie.
Z pomocą przyszli właściciel gospodarstw i sąsiedzi, którzy przy zużyciu ładowarek i traktorów usuwali zrzucane z poddasza siano i przewozili je na pobliskie pole, gdzie trwało dogaszanie.
- Niestety, w wyniku pożaru, oprócz poważnych uszkodzeń budynku, ucierpiały zwierzęta. Padło 6 sztuk bydła, a wiele innych zostało poważnie poparzonych. W działaniach trwających ponad 10 godzin udział brało 34 strażaków - podsumowuje kpt. Rutkowski.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl